Pierwszy mecz play-off w wykonaniu Górnika Zamek Książ delikatnie mówiąc, nie zachwycił. Legia zdominowała wałbrzyszan, którzy prowadzili dosłownie przez chwilę w całym meczu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 86:55
Pierwszy mecz Górnika Zamek Książ w play-off nie przyniósł oczekiwanych emocji. Wałbrzyszanie udali się do Warszawy na starcie z Legią, która okazała się drużyną dominującą, kontrolującą przebieg spotkania od początku do końca. Ostateczny wynik 86:55 jasno pokazuje przewagę gospodarzy i wskazuje na potrzebę poważnych wniosków.
Słaba pierwsza połowa i brak koncentracji
Mecz rozpoczął się od wyraźnej przewagi Legii, która już po kilku minutach uzyskała znaczącą przewagę. Wałbrzyszanie prowadzili jedynie przez chwilę, a do przerwy przegrywali już różnicą 18 punktów. Wejście w mecz było bardzo słabe. Graliśmy nieporadnie i mało skoncentrowanie, właściwie bez większej energii.
Koncentracja i wola walki to elementy kluczowe w fazie play-off, a Górnik tego dnia miał z nimi duży problem. – To co jest najważniejsze to jest koncentracja i wola walki, które trzeba maksymalnie wykorzystać w dniu meczu, bo to są pojedyncze spotkania, w których trzeba dać z siebie wszystko – podkreśla Stanisław Kiełbik, legenda wałbrzyskiego Górnika.
Brak odporności obronnej i chaos w grze
Po przerwie sytuacja się nie poprawiła. Górnik dodając jeszcze 13 punktów do straty w trzeciej kwarcie, ostatecznie zakończył mecz porażką aż 31 punktami. – Obrona właściwie dzisiaj nie istniała, a momentami traciliśmy mnóstwo piłek – ocenia Stanisław Kiełbik. – Legia nie była tutaj odosobniona, bo dwa zespoły łącznie straciły aż 29 piłek. W meczach play-offu błędy te decydują często o końcowym rezultacie.
Podsumowanie i nadzieje na rewanż
Mimo nie najlepszej gry, dla reprezentantów Górnika ważne jest, aby szybko zapomnieć o tym spotkaniu, wyciągnąć wnioski i przygotować się do kolejnego meczu.
Górnik Zamek Książ musi odwrócić kartę, z nową energią i odświeżonym podejściem przystąpić do następnego meczu. Zespół ma jeszcze szansę, aby pokonać Legię, choć wymaga to zdecydowanej poprawy zarówno w ataku, jak i w obronie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz