W wielu miejscowościach w Polsce skateparki powstają według podobnego schematu: projekt gotowy, budowa rusza, przecinamy wstęgę… i pustka. Młodzież, dla której rzekomo został stworzony obiekt, nie korzysta z niego, bo nikt nie zapytał jej o zdanie. W Mieroszowie postanowiono to zmienić – i dać młodym ludziom realny wpływ na kształt miejsca, które ma być ich przestrzenią wolności, ruchu i pasji.