Policjanci zatrzymali czterech kierujących pod wpływem alkoholu. Najpoważniejszy incydent miał miejsce na Szczawienku, gdzie 41-latek przyjechał do pracy ciągnikiem siodłowym z prawie 3,5 promila alkoholu we krwi. Policja zatrzymała jego prawo jazdy, a mężczyzna spędził noc w areszcie, trzeźwiejąc. Teraz grożą mu poważne konsekwencje, w tym nawet trzy lata więzienia, długa utrata uprawnień do kierowania pojazdami oraz grzywna.