Polana Jakuszycka to fenomen: miejsce, w którym spotykają się pasjonaci sportu, miłośnicy przyrody i zwykli poszukiwacze odrobiny oddechu od miejskiego zgiełku. Gdy jednak zapytać rowerzystów, czy zła aura może im przeszkodzić, usłyszymy z uśmiechem: „Nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiedni strój!” To stwierdzenie, wypowiedziane przez prezesa Zarządu Dolnośląskiego Parku Innowacji i Nauki Wojciecha Gęstwę, staje się dewizą tych, którzy każdą porę roku chcą zamienić na aktywną przygodę.
Dlaczego właśnie tu?
Jeszcze niedawno śnieg skrywał Polanę Jakuszycką pod białym kobiercem – to tu od niemal pięciu dekad ścigają się biegacze narciarscy, wchodząc w legendę Biegu Piastów. Dziś jednak coraz więcej osób zamienia narty na dwa kółka: „Polana Jakuszycka żyje przez cały rok” – podkreśla Gęstwa. I rzeczywiście: gdy tylko śnieg zaczyna znikać, pojawiają się oni – rowerzyści. Niekiedy w błotnistym stroju, z błotnikami na kołach, czasem ubrani jak na zimę, ale zawsze gotowi na wyzwanie.
Polska odpowiedź na światowe trendy
To, co jeszcze kilka lat temu było niszową formą spędzania wolnego czasu, dziś staje się masowym ruchem. Pandemia okazała się katalizatorem: nagle każdy chciał kupić rower i uciec od czterech ścian. Efekt? Na Polanie Jakuszyckiej odbywają się imprezy – od amatorskich przejażdżek dla rodzin, przez szkolenia dziecięce i programy dla osób z niepełnosprawnościami, aż po Puchary Świata w kolarstwie gravelowym czy ultramaraton Gravon, podczas którego śmiałkowie pędzą przez 400 km przez polskie i czeskie szlaki.
Różnorodność tras – różnorodność emocji
Czy szukasz spokojnych, rodzinnych ścieżek w Górach Izerskich, czy marzysz o technicznych zjazdach w Karkonoszach – znajdziesz je tu wszystkie. Lekka, widokowa pętla do „Orla” i chatki Górzystów trafia w gust początkujących; ambitni kolarze wytyczają trasę przez Izerkę, Szklarską Porębę i dalej ku czeskim granicom. Każdy znajdzie coś dla siebie, bo jak mówi prezes Gęstwa: „Sky is the limit” – niepowtarzalne krajobrazy, które z góry otulone są lasem, prośby o powrót dźwięczą w uszach każdego, kto choć raz tu zawitał.
Wygoda dojazdu i lokalna współpraca
Do Polany można dotrzeć ekologiczną koleją z Wrocławia – choć w sezonie poranne składy bywają przepełnione, Dolnośląski Park Innowacji i Nauki intensywnie pracuje nad zwiększeniem liczby kursów. To przykład dobrej współpracy samorządu i zarządcy – by infrastruktura rosła w parze z rosnącą popularnością. Bo nawet najlepsze trasy nie zadziałają bez dogodnego dostępu i zaplecza: wypożyczalni, serwisów, szkółek, kawiarni, a przede wszystkim – entuzjazmu lokalnej społeczności.
Więcej niż sport
Polana Jakuszycka to nie tylko rower czy narty. To punkt spotkań: weekendowe targi sprzętu, testy nowości, targi rowerowe, demo day’e, a jesienią – rowerowy Bieg Piastów. To tu wykuwa się pasja, tu rodzą się przyjaźnie i sportowe marzenia. Tu każdy, od dziecka po seniora, od rekreanta po zawodowca, znajdzie swoje miejsce.
I choć pogoda kaprysi – deszcz zamienia trasę w błotnistą masakrę, wiatr smaga twarz, a zimą śnieg płata figle – nie ma na Polanie Jakuszyckiej złych warunków, są tylko nowe wyzwania. Warto więc założyć kask, odpowiednio się ubrać i ruszyć przed siebie. Bo tam, gdzie kończy się asfalt, zaczyna się wolność.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz