Pościg zakończony kolizją z radiowozem

Na ulicach Wałbrzycha rozegrał się policyjny pościg za 23-letnim mężczyzną, który nie tylko złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, ale także jechał skradzionym samochodem. Sytuacja zakończyła się kolizją z radiowozem i zatrzymaniem sprawcy. 

Wszystko zaczęło się na ul. Wałbrzyskiej, w rejonie Podgórza i Glinika Starego, gdzie policjanci drogówki zauważyli osobówkę prowadzoną przez młodego wałbrzyszanina. Funkcjonariusze rozpoznali go i wiedzieli, że nie ma prawa jazdy, a sąd zakazał mu prowadzenia pojazdów do lipca przyszłego roku. Gdy dali mu sygnał do zatrzymania, 23-latek zamiast zwolnić, przyspieszył i zaczął uciekać w stronę ul. Niepodległości. Po krótkim, ale dynamicznym pościgu, policjanci wyprzedzili uciekiniera radiowozem. Mężczyzna próbując uniknąć zatrzymania, uderzył w policyjne auto, powodując niegroźną kolizję.

Chwilę później został schwytany. Okazało się, że samochód, którym jechał, ukradł wcześniej sąsiadce – pojazd był otwarty, więc łatwo go odpalił. W trakcie rozmowy z policją 23-latek przyznał się do zażywania marihuany. Funkcjonariusze zabrali go do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań, które mają potwierdzić, czy prowadził pod wpływem narkotyków. Mężczyzna spędził noc w policyjnej celi, a skradzione auto trafiło na strzeżony parking.

Dziś czeka go przesłuchanie. Młody wałbrzyszanin odpowie za złamanie sądowego zakazu, ucieczkę przed policją, spowodowanie zagrożenia na drodze, kradzież samochodu oraz, jeśli badania to potwierdzą, jazdę pod wpływem narkotyków. Wczorajsze wydarzenia to kolejny dowód na to, jak nieodpowiedzialne zachowanie na drodze może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Wałbrzyska policja po raz kolejny pokazała, że nie odpuszcza osobom łamiącym prawo.