Mundurowi z Wałbrzycha nie tylko eskortowali małżeństwo z chorym psem do weterynarza, ale uratowali życie czworonogowi, który walczył o każdy oddech!
 
To była rutynowa kontrola, która przerodziła się w akcję ratunkową. Około godziny 19:30 mł. asp. Bartosz Barczak i sierż. Marcin Przedański z wałbrzyskiej komendy zatrzymali samochód osobowy w centrum miasta. Powód? Niesprawne światło w pojeździe. Ale gdy policjanci podeszli bliżej, ich uwaga skupiła się na czymś znacznie poważniejszym.
Za kierownicą siedział 45-letni wałbrzyszanin, a na kolanach jego żony leżał pies, który charczał i ledwo łapał powietrze. Małżeństwo jechało z osiedla Górniczego w dzielnicy Rusinowa na ulicę Wysockiego – prosto do weterynarza. Czas uciekał, a każda chwila była na wagę złota!– Zwierzak wyraźnie cierpiał.
Problemy z oddychaniem były ewidentne, potrzebna była natychmiastowa pomoc specjalisty. Policjanci nie wahali się ani sekundy. Włączyli sygnały uprzywilejowanego nieoznakowanego radiowozu i ruszyli w pilotaż. Bezpiecznie, ale z pełną prędkością eskortowali samochód przez ulice Wałbrzycha aż do gabinetu weterynaryjnego. Akcja przebiegła bez najmniejszych zakłóceń!
0 0
Super Brawo