Przez lata to miejsce było tłem dla sportowych emocji. W Aqua-Zdroju, gdzie na co dzień rywalizują zawodnicy, trenują przyszli mistrzowie, a kibice dopingują swoich faworytów, znajdował się lokal bardziej przypominający stołówkę. Funkcjonalny, praktyczny, ale bez polotu – po prostu miejsce, gdzie można było coś zjeść między jednym a drugim treningiem. Dziś ta przestrzeń ma nową twarz i ambicje, by grać w zupełnie innej lidze.
Sportowe zaplecze zamienia się w kulinarną arenę
W nowej restauracja w Aqua-Zdroju nie tylko nastąpiła zmiana szyldu. To przykład pokazujący, że Wałbrzych potrafi inwestować w jakość i doświadczenie, nawet tam, gdzie do tej pory liczyła się tylko funkcjonalność. Miejsce, które kiedyś pełniło rolę bardziej jadalni dla sportowców i uczestników zgrupowań czy pijalni dla kibiców przed wydarzeniami, stało się pełnoprawną restauracją z pomysłem i charakterem.
Wnętrze przeszło całkowitą metamorfozę: ciepłe oświetlenie, spokojna kolorystyka, estetyka bliższa restauracji miejskiej niż zapleczu sportowemu. To już nie przestrzeń, w której je się „żeby coś zjeść”. Teraz – chce się tu przyjść i celebrować jedzenia.
Szef kuchni z planem i pasją
Za kuchnię odpowiada Radosław Dziubczyński – szef kuchni z doświadczeniem zdobywanym w Polsce i za granicą. Nie jest anonimowym kucharzem z listy cateringowej, ale człowiek z pasją, który traktuje gotowanie jak sztukę i formę dialogu z gościem.
– Chcę, żeby jedzenie tutaj miało energię. Nie chodzi o to, żeby było drogie czy wyszukane, tylko żeby miało sens – mówi Dziubczyński.
Menu jest krótkie, ale spójne. Zamiast katalogu przypadkowych potraw – kilka przemyślanych propozycji, od zupy dyniowej po klasyczny rosół, od lekkich dań po bardziej wyraziste smaki. Jakość zamiast ilości – to filozofia, której w wałbrzyskiej ofercie gastronomicznej wciąż jest mało.
Otwarte drzwi, nie tylko dla sportowców
„Arena” to nie miejsce zarezerwowane dla uczestników zawodów czy gości hotelowych. To restauracja otwarta dla wszystkich – mieszkańców, rodzin, pracowników okolicznych firm. Z darmowym parkingiem, pokojem dla dzieci i obsługą, która rozumie, że uśmiech przy stole to też element menu.
Zyskuje na tym Aqua-Zdrój, który przestaje być wyłącznie miejscem dla tych, którzy żyją treningiem. To miejsce zaczyna mieć nowy wymiar – społeczny i miejski. Bo gdzie indziej, jeśli nie w centrum sportowego Wałbrzycha, miałoby powstać miejsce, które łączy ruch, smak i odpoczynek?
Symbol zmiany
W tle trwają prace nad kolejnymi inwestycjami, o których opowiada prezes Aqua-Zdroju, Kamila Świerczyńska: modernizacja strefy saun, przebudowa wejścia na basen, plan otwartego basenu z ruchomym dachem. Ale to właśnie „Arena” jest pierwszym dowodem, że zmiany w Aqua-Zdroju stają się faktem. Restauracja przestała być przeciętnym lokalem gastronomicznym. Jej przestrzeń została odnowiona z głową. Zamiast kolejnego „remontu” ograniczonego do odświeżenia koloru na ścianach, mamy realną zmianę jakości – w smaku, klimacie i podejściu do gościa.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz