Ekipa 'Odkrywcy' przyjmuje wyzwanie o Złoty Pociąg i podbija stawkę

Krzysztof Krzyżanowski z Grupy Eksploracyjnej Magazynu Odkrywca odpowiedział na film radiestety Michała Motaka i przyjął jego zakład, choć zaproponował inną "karę" dla osoby, która się pomyli w swoich tezach. Nowa gorączka złota nabiera tempa, a do rozwiązania zagadki brakuje tylko jednego pozwolenia.

Przypomnijmy: kilka dni temu radiesteta Michał Motak przyznał, że to on stoi za grupą Złoty Pociąg 2025, która w tym roku zgłosiła chęć nowych poszukiwań Złotego Pociągu. Ich wstępne badania opierają się o metody radiestezji i są kwestionowane przez poszukiwaczy preferujących georadary i inne elektroniczne urządzenia pomiarowe. Z dyskusji pomiędzy ekipą Złoty Pociąg 2025 a członkami GEMO wyłonił się challenge. Michał Motak jest tak pewny swoich teorii o zamaskowanym tunelu i stojących w nim wagonach, że jest gotów paradować po mieście z kartką z napisem "debil", jeśli jego przypuszczenia okażą się chybione. Zaproponował zarazem, że jeśli będzie miał rację, to członkowie GEMO powinni zawiesić na szyjach takie kartki i pokazać się publicznie.

[ZT]21867[/ZT]

Wywołany do tablicy Krzysztof Krzyżanowski z GEMO nagrał w odpowiedzi swój film, w którym przyjmuje zakład, ale proponuje inny finał:

- Ja tę rękawicę podejmuję i proponuję bardziej poważną formę zakładu. Jeśli Pan znajdzie, tak jak napisał w swoim zgłoszeniu z kwietnia tunel wysoki na osiem metrów, zamknięty stalową bramą, a w środku trzy wagony ze złotem, to ja przyznam się do błędu i wpłacę 10 000 zł na Dom Małego Dziecka w Wałbrzychu przy ul. Asnyka 13. Jeśli natomiast tunelu, bramy i wagonów nie będzie, to Pan Panie Michale wpłaci te 10 000 zł na Dom Małego Dziecka w Wałbrzychu. Myślę, że w taki sposób ten zakład przysłuży się lokalnej społeczności — mówi Krzysztof Krzyżanowski.

Michał Motak wspomniał w swoim nagraniu, że jeśli uzyska wszystkie niezbędne zgody, to ruszy ze swoimi pracami jeszcze w tym roku. Brakuje mu jedynie zgody Konserwatora Zabytków. Krzysztof Krzyżanowski zaproponował, by terminem rozstrzygnięcia zakładu był koniec marca 2026 roku, gdyby procedury formalne się przedłużyły.

W chwili pisania tego artykułu nie było jeszcze odpowiedzi ze strony Michała Motaka. Do sprawy wrócimy. Temat zaczyna być gorący, bo oprócz hipotetycznego złota na szali stawiane są prawdziwe pieniądze. Czy myślicie, że radiesteta przyjmie wyzwanie w nowej formule? Jak zakończą się jego badania? Czekamy na wasze komentarze.