Górnik Zamek Książ Wałbrzych zaliczył trzecią porażkę w tym sezonie ORLEN Basket Ligi, przegrywając z AMW Arką Gdynia 69:85.
Wałbrzyszanie lepiej weszli w mecz, koncentrując się na atakach spod kosza. Po udanych akcjach Lovella Cabbila i Taurasa Jogeli prowadzili nawet różnicą dziewięciu punktów. Dopiero później Courtney Ramey i Jarosław Zyskowski napędzili ofensywę gospodarzy, choć po pierwszej kwarcie to wałbrzyszanie byli z przodu – 20:14. Gdynianie wyraźnie podkręcili tempo w drugiej odsłonie. Seria Rameya dała remis, a po rzutach Mike’a Okauru i Jakuba Garbacza Arka wyszła na prowadzenie. Górnik próbował odpowiadać – po trójce Ike’a Smitha zbliżył się na dwa punkty – ale ostatnie słowo przed przerwą należało do Rameya. Do szatni zespoły schodziły przy wyniku 41:37.
Po zmianie stron trójka Kamila Łączyńskiego powiększyła przewagę Arki do dziesięciu punktów. Górnik jeszcze złapał kontakt dzięki trafieniom Barreta Bensona i Kacpra Marchewki, jednak gospodarze szybko odzyskali kontrolę. Aktywność Zyskowskiego i skuteczna akcja Einarasa Tubutisa ustawiły wynik po trzech kwartach na 64:54. W czwartej części meczu Zyskowski dołożył kolejne ważne punkty, a przewaga urosła do piętnastu. Ekipa trenera Andrzeja Adamka miała coraz większe problemy z organizacją gry w ataku, a po akcjach Luke’a Barretta różnica wzrosła do dziewiętnastu punktów. Ostatecznie AMW Arka pewnie wygrała 85:69.
Liderem gospodarzy był Courtney Ramey – zdobył 20 punktów, 4 zbiórki i 5 asyst. Najskuteczniejszym zawodnikiem Górnika okazał się Elijah Pemberton z 14 punktami.

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz