W krótkim czasie kamiennogórscy policjanci namierzyli i zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy dopuszczali się przemocy fizycznej i psychicznej wobec swoich bliskich. Spiralę przemocy zatrzymali poszkodowani, którzy postanowili powiedzieć "dość".
Pierwszym zatrzymanym jest 22-latek, który uporczywie nękał swoją byłą partnerkę. Nie ograniczał się jedynie do kontaktowania się z pokrzywdzoną i groźbach karalnych, ale groźby pozbawienia jej życia przekazywał również najbliższej rodzinie, w tym małoletniemu dziecku. Dodatkowo wysyłał w różne miejsca, a także umieszczał w Internecie obraźliwe zdjęcia oraz wiadomości. Został zatrzymany w ubiegłym tygodniu na terenie Wrocławia i trafił do aresztu. Grozi mu od 6 do 8 miesięcy pozbawienia wolności.
Drugi z zatrzymanych nie ograniczał się tylko do gróźb, ale stosował także przemoc fizyczną. Policjanci, którzy zostali wezwani przez rodzinę ustalili, że 62-latek z Marciszowa (pow. kamiennogórski) będąc pod wpływem alkoholu wszczynał awantury bez powodu, bywał agresywny i zaniedbywał rodzinę. Po kilku dniach spożywania alkoholu, mężczyzna miał zaatakować dorosłego syna, powodując u niego niewielkie obrażenia. Takie zachowanie powtarzało się wcześniej, ale dopiero w minioną sobotę domownicy postanowili sięgnąć po pomoc policjantów.
62-latek zaprzeczał, że miało dochodzić do takiej sytuacji, choć zadrapania u jego syna wskazywały inaczej. Twierdził, że domownicy kłamią na jego temat. W czasie interwencji w wydychanym powietrzu miał prawie 3 promile alkoholu.
Policjanci zatrzymali mężczyznę oraz wszczęli procedurę Niebieskiej Karty. Kolejnego dnia, po spędzeniu nocy w policyjnym areszcie, 62-latek usłyszał zarzut znęcania się nad najbliższymi, za który grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo Prokuratura Rejonowa w Kamiennej Górze zastosowała wobec podejrzanego dozór policyjny. Ponadto policjanci z Marciszowa wydali nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego, a także zakaz kontaktowania się.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz