Ratownictwo medyczne to dziś nieodłączny element pracy strażaków – i to nie tylko tych zawodowych. Na pierwszej linii walki o ludzkie życie bardzo często stoją druhowie ochotnicy, którzy zanim pojawi się karetka, podejmują pierwsze działania. Dobrze wyszkolony strażak to większe szanse na uratowanie życia. Dlatego cieszy, że kolejne środki trafiły tam, gdzie są najbardziej potrzebne.
Właśnie rusza realizacja projektu, w ramach którego 26 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z Dolnego Śląska otrzyma łącznie 1 milion złotych wsparcia na szkolenia z zakresu ratownictwa medycznego. W ciągu najbliższych tygodni przeszkolonych zostanie 825 strażaków-ochotników, a część z nich zyska także doposażenie w niezbędny sprzęt – m.in. profesjonalne apteczki pierwszej pomocy.
Każdy powiat, jedna szansa
Złożono aż 35 wniosków – wszystkie na wysokim poziomie, ale to tylko 26 z nich uzyskało wsparcie. Jak zauważają obserwatorzy, przy podziale środków prawdopodobnie pod uwagę brano nie tylko jakość projektów, ale i lokalizację – niemal każda wybrana jednostka pochodzi z innego powiatu. Wyjątkiem jest powiat kłodzki, gdzie dofinansowanie otrzymały aż dwie OSP: w Bożkowie i w Kudowie-Zdroju. Co istotne, ta druga ma zorganizować szkolenia również dla sąsiednich jednostek.
W gronie beneficjentów znalazła się także Ochotnicza Straż Pożarna w Jedlinie-Zdroju – jedyne reprezentujące powiat wałbrzyski. To najmłodsza jednostka w regionie, która powstała zaledwie w lutym 2025 roku, a już dziś aktywnie włącza się w działania na rzecz lokalnego bezpieczeństwa. Dotacja w wysokości 69 600 złotych pozwoli na gruntowne przeszkolenie druhów i zakup specjalistycznego sprzętu medycznego.
Warto dodać, że na terenie powiatu wałbrzyskiego działa obecnie aż 18 OSP – zarówno włączonych, jak i niewłączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Tym bardziej cieszy, że to właśnie nowopowstała jednostka z Jedliny-Zdroju uzyskała szansę na dynamiczny rozwój i realne wsparcie.
Inwestycja w bezpieczeństwo
– Inwestowanie w kompetencje ratownicze to inwestowanie w bezpieczeństwo nas wszystkich – podkreślił marszałek Paweł Gancarz podczas spotkania z przedstawicielami wybranych OSP. Towarzyszyli mu wicewojewoda Artur Jurkowski oraz zastępca komendanta PSP st. bryg. Piotr Grzyb. Wszyscy zgodnie podkreślali kluczową rolę Ochotniczych Straży Pożarnych – zwłaszcza na terenach wiejskich i w mniejszych miejscowościach, gdzie czas reakcji profesjonalnych służb może być wydłużony.
Ogromnym atutem programu jest również to, że strażacy nie muszą wnosić żadnego wkładu własnego – całość szkolenia i doposażenia finansowana jest z budżetu województwa dolnośląskiego.
Więcej niż akcja – to zmiana standardów
Program jest nie tylko odpowiedzią na potrzeby lokalnych społeczności, ale też istotnym krokiem w stronę standaryzacji wiedzy i gotowości medycznej OSP. Bo dziś od druhów nie oczekuje się już tylko sprawności w gaszeniu pożarów – coraz częściej są pierwsi na miejscu wypadku drogowego, udaru, zawału czy nagłego zatrzymania krążenia. Liczy się każda minuta, a ta wiedza – dosłownie – ratuje życie.
Dolny Śląsk daje więc przykład innym regionom – pokazuje, że warto inwestować nie tylko w wozy i mundury, ale przede wszystkim w ludzi. A ci – przeszkoleni, gotowi, zdeterminowani – odpłacają się najwyższą walutą: ratunkiem dla drugiego człowieka.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz