Na ul. Wyszyńskiego na Piaskowej Górze nasza czytelniczka odkryła miejsce, którego widok przyprawia o dreszcze i budzi skojarzenia z dzikim wysypiskiem śmieci, przypominającym nie tyle o cywilizacji, co o jej najciemniejszych zakamarkach. Cwaniacy, którzy uznali, że ten kawałek ziemi nie jest ich domem, a jedynie skrawkiem powierzchni niczyjej, z której można zrobić sobie wysypisko, mają na sumieniu nie tylko zniszczenie krajobrazu, ale i brak szacunku do mieszkańców okolicznych domów czy w ogóle do wałbrzyszan.
Patrząc na sterty odpadów zalegających w tym miejscu, można zadać sobie pytanie: czy naprawdę tak trudno znaleźć kosz na śmieci lub wywieźć tzw. gabaryty na PSZOK? Jasne, że to wiąże się z jakąś opłatą, ale na koniec i za to dzikie wysypisko przyjdzie zapłacić wszystkim mieszkańcom, również i tym, którzy śmieci tu wyrzucili. Ale będzie to o wiele wyższa zapłata w postaci trwałej podwyżki kosztów za wywóz odpadów komunalnych. Niektórzy po 30 latach powinni już mentalnie wyjść z komuny. Przecież dziś nic nie jest niczyje czy publiczne. Wszystko jest nasze wspólne i za to wspólne płacimy, utrzymujemy to. I za to dzikie wysypisko też zapłacimy.
Miejmy nadzieję, że przyjdzie czas, kiedy słoma wyjdzie na dobre z butów takich ludzi, a ich cwaniactwo zostanie ukarane. Nie może przecież być tak, że dobro wspólne to pojęcie dla naiwnych, a bezkarne wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to powód do dumy w gronie antyspołecznych cwaniaków.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz