- Za rządów Romana Szełemeja Wałbrzych wyludnił się tak, jakby zniknęło całe Podzamcze i Śródmieście - wylicza Piotr Sosiński, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Wałbrzycha (Prawo i Sprawiedliwość). Jego zdaniem to efekt rządów Szełemeja (wysokie opłaty lokalne) i braku wsparcia dla miasta przez rząd Donalda Tuska. - Nieszczęściem Wałbrzycha jest to, że jest tu za dużo polityki - dodaje polityk PiS.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz