Zamknij

Diora znów gra. Świdnica odzyskuje swój symbol

.ms 19:25, 23.08.2025 Aktualizacja: 19:26, 23.08.2025
Skomentuj

Jeszcze w czerwcu 2025 roku wydawało się, że to koniec pewnej epoki. Diora – legendarna świdnicka fabryka sprzętu audio, marka obecna w tysiącach polskich domów – ogłosiła upadłość. Ponad setka pracowników otrzymała wypowiedzenia, hale ucichły, a mieszkańcy miasta zadawali sobie pytanie: czy to definitywny finał historii, która zaczęła się w 1945 roku?

A jednak – historia lubi pisać zwroty akcji. W sierpniu do gry wkroczyła Unitra – inna kultowa marka polskiej elektroniki. To ona podpisała umowę dzierżawy z syndykiem masy upadłościowej i dała Diorze drugie życie.

Upadłość, która bolała

5 czerwca 2025 roku w Sądzie Rejonowym w Wałbrzychu zarejestrowano wniosek o upadłość Diory. Pod koniec miesiąca syndyk wręczył wypowiedzenia 115 pracownikom. Ludzie, którzy od lat związali się z zakładem, nagle stracili pracę.

Dla wielu mieszkańców Świdnicy to nie była tylko kwestia etatów. Diora była symbolem – miejscem, które w PRL-u rozsławiało miasto, produkując radioodbiorniki i wieże stereo, obecne w niemal każdym polskim mieszkaniu.

Unitra wyciąga rękę

Kilka tygodni później pojawiła się nadzieja. Unitra, która sama przeszła drogę od upadku do odrodzenia, zapowiedziała chęć przejęcia Diory. 4 sierpnia 2025 roku syndyk podpisał umowę dzierżawy zakładu. To nie finał sprawy, ale ważny krok – bo firma zaczęła działać natychmiast.

Już w pierwszych dniach do pracy wróciło ponad 50 pracowników. Produkcja została uruchomiona – na razie głównie metalowych obudów dla kontrahentów, ale plany są ambitniejsze.

Diora to przede wszystkim ludzie. Dlatego wrócili do pracy. To pierwszy krok na drodze do odbudowy marki – podkreślają przedstawiciele Unitry.

Dlaczego to takie ważne?

Bo gdy znika tak duży zakład, znika też cząstka miasta. Puste hale zarastają chwastami, a w mieszkańcach zostaje poczucie straty i niespełnionej historii. Dlatego powrót produkcji – choćby na niewielką skalę – ma wymiar symboliczny.

To nie tylko nowe miejsca pracy, ale także sygnał, że polski przemysł audio wciąż ma szansę. I że legendy nie muszą znikać w archiwach PRL-u.

Przyszłość pod znakiem pytania i nadziei

Czy Unitra ostatecznie przejmie Diorę? Czy uda się przywrócić jej dawną świetność – tym razem w nowoczesnym wydaniu, z elektroniką XXI wieku? Tego jeszcze nikt nie wie. Jedno jest pewne: zakład nie jest już martwy. W halach znów słychać pracę maszyn, a na bramie nie wisi kłódka. To wystarczy, by mieszkańcy Świdnicy znów mogli wierzyć, że Diora wróci do gry – i że napis „Made in Świdnica” jeszcze nieraz zagości na polskich i zagranicznych rynkach.

(.ms)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%