Wałbrzyska Kalkomania, czyli Wałbrzyskie Zakłady Graficzne, była symbolem dumy miasta i regionu, znana na całym świecie z produkcji kalek ceramicznych, które trafiały do największych fabryk porcelany, szkła, a nawet naczyń. Historia zakładu, założonego w 1896 roku, jest pełna wzlotów i upadków, oraz wciąż skrywa wiele potencjału. Kilka tygodni temu część starych budynków fabryki została zburzona, co budzi pytania o przyszłość tego miejsca. Czy na Starym Zdroju powstanie coś nowego?
Historia Wałbrzyskiej Kalkomanii zaczyna się 27 stycznia 1896 roku, gdy Emil Wunderlich otworzył drukarnię kalek litograficznych w budynku „Mansfelder Haus” na Starym Zdroju. Rośnie popyt na produkty ceramiczne, a zakład szybko się rozrasta. W 1897 roku do Wunderlicha dołącza kupiec Alfred Mannich, który doprowadza do zakupu ziemi pod nową fabrykę niedaleko stacji kolejowej Wałbrzych Miasto i fabryki porcelany Tielscha.
Miejskie legendy mówią, że Wunderlich zdobył pierwszą drukarską maszynę „nie do końca legalnie” od fabryki Tielscha, choć brakuje na to dowodów. W 1905 roku powstała spółka akcyjna, wspierana przez dużych inwestorów, takich jak Deutsche Bank. Nowoczesna fabryka powstaje w latach 1905-1906, wyposażona w nowoczesne technologie. Już przed I wojną światową drukarnia Wunderlicha była największa w Europie.
Czasy powojenne
Po II wojnie światowej zakład działał jako „Wałbrzyskie Zakłady Kalkomanii Cerfarba”, a od 1969 roku jako Wałbrzyskie Zakłady Graficzne Kalkomania. W okresie rozkwitu zatrudniał 300 osób, a jego produkty docierały do fabryk w Polsce, USA i Japonii.
Upadek i problemy
Problemy zaczynają się w latach 2003-2004, gdy Fabryka Porcelany „Książ” wpada w kłopoty finansowe, pozostawiając Kalkomanię z milionowym długiem. Podobne problemy przeżywają inne lokalne fabryki porcelany, co pogłębiało kryzys. W 2013 roku zakład ogłasza upadłość. W 2014 roku sprzedano go firmie Witek’s, która planowała wznowić produkcję, ale zakład został wystawiony na sprzedaż ponownie w 2019 roku.
Stan obecny i przyszłość
Obecnie z dawnej świetności zakładu pozostały głównie budynki i tysiące wzorów kalek, które wciąż nadają się do użytku. Obiekty te, objęte ochroną konserwatora zabytków, zostały ponownie wystawione na sprzedaż w 2023 roku. Część przylegających budynków została niedawno zburzona, co może być sygnałem dla nowej inwestycji.
Może tu powstać np. parking lub market, co zaspokoiłoby potrzeby okolicznych mieszkańców.
Czy możliwy jest cud?
Wałbrzyska Kalkomania symbolizuje przemysłową przeszłość miasta, które szuka nowej tożsamości po zamknięciu kopalń i fabryk ceramicznych. Czy znajdzie się inwestor z wizją, który tchnie nowe życie w stare mury?
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz