Zamknij

Wałbrzych: Warzywaniak samoobsługowy

Marek Szeles Marek Szeles 14:54, 23.10.2025 Aktualizacja: 17:58, 23.10.2025
Skomentuj

W świecie pełnym pośpiechu i plastikowych smaków wciąż są miejsca, gdzie liczy się prostota, zapach chleba i zaufanie. Na Poniatowie działa rodzinne gospodarstwo, w którym nie znajdziesz ochroniarza – za to leży magiczny zeszyt i słoik na pieniądze. Każdy klient sam wpisuje, co kupił, i wrzuca zapłatę.

Na ich straganie królują pomidory o smaku lata, ogórki kiszone, dżemy, chleb na zakwasie według własnej receptury i jajka od szczęśliwych kur z naprawdę wolnego wybiegu. Wszystko z własnej ziemi.

Wychodzimy z założenia, że jeśli my ufamy ludziom, oni ufają nam – mówi współwłaścicielka, Martyna Żuczkowska, uzasadniając tę specyficzną formę handlu, w której występuje kupujący, ale nie ma przy straganie sprzedawcy.

Gospodarstwo żyje rytmem natury. Gdy obrodzi dynia, można ją wziąć za "co łaska”. Kiedy kończy się sezon pomidorów, pojawiają się powidła i soki. Bez reklam, bez marketingu – tylko dzięki dobremu słowu i smakom, które pamięta się długo.

Bo w tym miejscu zaufanie naprawdę rośnie — razem z plonami. 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%