Wałbrzych: Prohibicja pozorowana?

Wałbrzych stoi przed decyzją: czy od godziny 22.00 do 6.00 rano sklepy i stacje benzynowe zostaną wyłączone z nocnej sprzedaży alkoholu? Miasto ogłosiło konsultacje społeczne, które już się skończyły, a projekt uchwały może w każdej chwili trafić na sesję Rady Miasta.

Argumenty „za”

Wprowadzona już w wielu miastach nocna prohibicja przynosi efekty w postaci mniejszej ilości interwencji policji i straży miejskiej, a także odciążenia szpitalnych SOR-ów od krwawych efektów pijatyk, które zamieniają się w bijatyki. We Wrocławiu zakaz nocnej sprzedaży w centrum stolicy regionu przyniósł 7-procentowy spadek interwencji policji oraz 15-procentowy spadek interwencji straży miejskiej.

Argumenty „przeciw”

Sceptycznie na takie rozwiązanie patrzą przedsiębiorcy, którzy obawiają się znacznego spadku przychodów w nocnych sklepach. Pojawiają się również opinie, że jakakolwiek prohibicja zawsze powoduje pojawienie się szarej strefy i nielegalnej sprzedaży alkoholu. Jest jeszcze jeden problem związany z tą sprawą. Okoliczne gminy w chwili obecnej nie zastanawiają się nad takim rozwiązaniem. A zatem, jeśli mieszkańców Białego Kamienia czy Piaskowej Góry przyciśnie nocą „głód alkoholowy”, praktycznie mogą na piechotę przejść się do Szczawna-Zdroju. Bardziej wygodni mogą zamówić taksówkę z dostawą zakupów do domu, co nie jest zabronione.

„Małpki” – większy problem bez rozwiązania

W debacie dominuje temat nocnej sprzedaży standardowych alkoholi, ale znacznie trudniejszą kwestią do rozwiązania są tzw. „małpki” – alkohole w opakowaniach 100 i 200 ml. Według statystyk, w Polsce sprzedaż poranna tzw. małpek wynosi ponad 400 tys. sztuk, co stanowi 31 proc. ich dziennej sprzedaży. To oznacza, że wielu naszych rodaków albo tuż przed, albo w pracy dodaje sobie „wigoru” małymi dawkami alkoholu.  

Co dalej?

Choć decyzja nie jest jeszcze przesądzona, Wałbrzych stoi u progu potencjalnej zmiany w nocnej realności miasta. Warto śledzić, czy rzeczywiście nocna prohibicja stanie się narzędziem porządku i bezpieczeństwa – czy też wyłącznie symbolem, za którym podąży przeniesiona aktywność „alkoholowa” poza granice miasta.