W Wałbrzychu znów będzie czuć zapach sportowej rywalizacji sprzed dekad. W najbliższą niedzielę, 12 października, o godzinie 10:30, na ringu w Hali Mistrzów przy Wysockiego pojawią się pięściarze Imperium Boxing Wałbrzych i Concordii Knurów. To będą emocje i wspomnienia czasów, gdy poranne mecze ligowe przyciągały pełne trybuny.
Transmisja w TVP Sport to dodatkowy powód, by mówić o tym wydarzeniu szerzej – bo to coś więcej niż kolejna ligowa kolejka. To symboliczny powrót do korzeni, gdy w niedzielne przedpołudnia hale sportowe wypełniały się po brzegi, a lokalny boks miał w Wałbrzychu status niemal świętości.
Wałbrzych w grze o medal
Drużyna Imperium Boxing ma za sobą udany sezon. Z sześciu zwycięstw i trzech porażek wyłania się zespół stabilny, konsekwentny i ambitny. W pierwszym spotkaniu z Concordią wałbrzyszanie wygrali 10:8, choć w pewnym momencie prowadzili aż 10:4. Teraz, przed własną publicznością, będą chcieli udowodnić, że miejsce na podium nie jest przypadkiem.
Na cztery kolejki przed końcem sezonu zespół z Dolnego Śląska zajmuje trzecie miejsce i ma dwa punkty przewagi nad Pomorzaninem Boxing Team Toruń. Każdy punkt jest więc na wagę medalu.
Mistrzostwo w zasięgu ręki – ale nie dla każdego
Na szczycie tabeli trwa bój o mistrzostwo Polski. Legia Warszawa ma cztery punkty przewagi nad WKB Rushh Kielce, które w sobotę zmierzy się z CKB Potężnie Ciechocinek. Legioniści natomiast zakończą weekend spotkaniem z Wisłokiem Rzeszów. To właśnie bezpośredni mecz Legii z Rushh – zaplanowany na 22 listopada – może zadecydować o tym, kto sięgnie po tytuł.
Dla Imperium Boxing stawka jest inna, ale nie mniej istotna – utrzymać się w ścisłej czołówce, pokazać, że dolnośląski boks nadal ma znaczenie, i przypomnieć, że Wałbrzych potrafi bić się o najwyższe miejsca.
Boks, który wraca do ludzi
W świecie, w którym sport coraz częściej przenosi się do internetu, niedzielny mecz o 10:30 brzmi niemal nostalgicznie. To ukłon w stronę tradycji – powrót do rytuału, w którym kibice z termosem kawy zasiadali na trybunach, a sport był świętem, nie produktem.
Dla wałbrzyskiego środowiska sportowego to wydarzenie jest przypomnieniem, że lokalny boks wciąż żyje. I że jeśli coś potrafi łączyć pokolenia, to właśnie ten moment, gdy zabrzmi gong i dwóch zawodników spotka się w ringu – z pełnym przekonaniem, że walczą nie tylko dla siebie, ale i dla swojego miasta.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tvwalbrzych.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz