Zamknij

112

Ustawka pod Strzelinem z udziałem wałbrzyszan

.ms 08:49, 26.08.2025 Aktualizacja: 08:57, 26.08.2025
Skomentuj

Na polach nieopodal Strzelina w ostatni weekend mógł się rozegrać kolejny mrożący krew w żyłach scenariusz. Kilkudziesięciu uzbrojonych mężczyzn — ubranych w klubowe barwy, wyposażonych w rękawice, kastety, ochraniacze, kominiarki — przygotowywało się do starcia z inną grupą. Wśród nich byli pseudokibice z Lubina, Świdnicy… i z Wałbrzycha.

W trakcie kampanii wyborczej ten pseudo sport "wypromował" obecny prezydent RP Karol Nawrocki, przyznając się, że również brał udział w ustawkach. W rzeczywistości jest to tylko i wyłącznie sposób na eskalację przemocy. 

Dolny Śląsk: brutalne ustawki, realne ofiary

  • Wiosną 2025 r. na terenie Dolnego Śląska policja musiała udaremnić wielką, zorganizowaną ustawę. Ponad 200 pseudokibiców z Lubina, wspieranych przez grupy z Bydgoszczy i Bytomia, planowało brutalny atak na kibiców Legnicy podróżujących pociągiem. Funkcjonariusze użyli śmigłowca, by zlokalizować agresorów. Działania policji udaremniły natarcie. Zatrzymani posiadali rękawice, bandaże, pałki, gaz i ochraniacze na szczęki. 
  • W marcu 2024 r. policja udaremniła kolejną ustawę w lesie w powiecie jaworskim, gdzie zebrało się kilkudziesięciu pseudokibiców z Wałbrzycha i Lubina. Ponownie zabezpieczono ochraniacze, rękawice i akcesoria do walki wręcz. 
  • – Najbardziej szokująca była jednak tzw. ustawka w 2003 r. we Wrocławiu. W starciu pseudokibiców Śląska Wrocław i fanów innych klubów – Gdyni, Lubina, Krakowa – zginął młody mężczyzna. Blisko 230 chuliganów zostało zatrzymanych, a wielu trafiło do szpitala z poważnymi ranami kłutymi, złamaniami i poważnymi obrażeniami. 

Te wydarzenia pokazują, że pseudokibolskie bitwy to raczej nie są "inne moduły zawsze sportowych, szlachetnych walk", jak sugeruje prezydent Karol Nawrocki. 

„Prezydencki sport”? Czyli gdy honor staje się przemocą

Prezydenta RP, Karol Nawrocki przyznał w czasie kampanii wyborczej, że jako młody człowiek uczestniczył w wydarzeniach, które nazwał „modułami szlachetnej walki”, czyli brutalnych ustawkach kibicowskich. Miał brać udział, m.in. w słynnej bijatyce "70 na 70" pseudokibiców Lechii Gdańsk z Lechem Poznań. Stanął tam ramię w ramię z  przestępcami z gdańskiego półświatka. Po wszystkim prokuratura oskarżyła ponad 70 osób o naruszenie zdrowia co najmniej stu innych osób. Jeden z uczestników trafił na szpitalny stół. Uczestnicy zajścia, w którym brał udział obecny prezydent RP, łamali tzw. kodeks kibica, dopuszczając do użytku pałki, kastety i inne niebezpieczne akcesoria. 

Nazwanie zwykłej, bandyckiej ustawki „szlachetnym sportem” to groteska, która bagatelizuje realne ryzyko. To nie jest walka dżentelmenów, którym towarzyszą sekundanci, lecz brutalna, dzika napaść, w której uczestnicy - nazywając rzecz po imieniu - walą się po mordzie. Gdy pseudokibic bierze ochraniacze, kastet, kominiarkę i wyrusza na bójkę, kto na tym zyskuje? Żadna idea, żadna grupa społeczna, nikt poza lekarzami i policjantami.

W ten weekend pod Strzelinem policja wkroczyła w porę i uniknięto starcia. Ale kolejnym razem? Gdyby ci wyznawcy argumentów siły mieli więcej odwagi... i czasu, moglibyśmy mieć kolejne ofiary brutalnego pobicia. Czas zacząć nazywać rzeczy po imieniu. A już na pewno nie traktować pseudokibolskiej patologii jako "moduł szlachetnej walki". Wybory się skończyły.

 

(.ms)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%