Z pozoru znamy go dobrze. Kamienna warownia z charakterystyczną, dziobową wieżą, która przez wieki górowała nad doliną Nysy Szalonej. Zamek Bolków – jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków Dolnego Śląska. A jednak – pod grubą warstwą ziemi i czasu – kryje on historie, których jeszcze nikt nie opowiedział. I to właśnie robią teraz archeolodzy.
14 lipca na zamek wrócą ludzie z pędzlami, kielniami, dokumentacją i tysiącem pytań. Rusza trzeci sezon badań archeologicznych, które – jak przyznają sami badacze – już dwukrotnie zaskoczyły ich skalą odkryć.
Ślady, które milczały przez wieki
W poprzednich latach – 2023 i 2024 – zespół badaczy z Muzeum Karkonoskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego i Politechniki Wrocławskiej odkrył relikty, które całkowicie zmieniają nasze rozumienie historii tej warowni.
Na głównym dziedzińcu odsłonięto m.in. kamienną cysternę z systemem odprowadzania wody z dachów dawnych krużganków, średniowieczny korytarz prowadzący w stronę książęcego pałacu, a także fundamenty dwóch murowanych piwnic – jedna z końca XIII wieku, druga z XV.
Ale prawdziwym skarbem okazała się kolekcja… kafli piecowych. Ponad 6 tysięcy fragmentów, wśród nich portrety samego Zygmunta III Wazy, jego żony Anny Habsburżanki, saskiego elektora Chrystiana II oraz książęcej pary z Weimaru. To trochę tak, jakby ktoś zostawił archeologom królewski album rodzinny, tylko że… wypalony z gliny.
Do tego dochodzą militaria, monety, ceramika – i coraz bardziej wyraźny obraz życia toczącego się za murami zamku. Nie tylko wojennego, ale codziennego, domowego, bogatego.
Bolków mówi do nas z nową siłą
– Relikty nieznanej dotąd zabudowy świadczą o zupełnie nowych, nieopisanych wcześniej fazach rozwoju zamku – mówią badacze. I trudno się z tym nie zgodzić. Każde odkrycie, każda warstwa ziemi zdaje się krzyczeć: "To jeszcze nie wszystko. Nie zapomnieliśmy o sobie."
Trzeci sezon wykopalisk – pod kierownictwem dr. Stanisława Wilka z Muzeum Karkonoskiego oraz dr. Przemysława Nocunia z Instytutu Archeologii UJ – będzie kontynuacją prac na głównym dziedzińcu i przy wieży bergfriedowej. Tam mogą kryć się kolejne tajemnice tej twierdzy.
W badaniach – jak co roku – udział wezmą studenci oraz młodzi pasjonaci z Klubu Młodych Archeologów. A wszystko to możliwe dzięki wsparciu Miasta i Gminy Bolków.
Archeologia dostępna. Dzień otwarty na zamku
Dla tych, którzy chcą zobaczyć na własne oczy, jak wygląda odkrywanie przeszłości, 18 lipca (piątek) organizowany jest dzień otwarty. Między 10:00 a 15:00 można będzie zejść z turystycznej ścieżki i zajrzeć archeologom przez ramię. A o 12:00 – posłuchać, co mają do powiedzenia podczas konferencji prasowej.
To nie lada gratka – dla ciekawych, dociekliwych, dla tych, którzy chcą zobaczyć historię w trakcie jej pisania.
Forteca, która żyje
Zamek Bolków to nie tylko miejsce z przeszłością. To żywa przestrzeń, w której kamienie, ziemia i resztki dawnych pieców mówią więcej niż niejeden podręcznik. I choć przez wieki patrzył w milczeniu na przemijające epoki, dziś – dzięki archeologom – znów ma głos.
I mówi jasno: „Nie jestem ruiną. Jestem opowieścią, która wciąż się toczy.”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz