Od marca 2025 roku lekarze rodzinni będą musieli raz w roku zbierać od pacjentów dane o ich wadze, wzroście i używaniu wyrobów nikotynowych. Nowe przepisy budzą kontrowersje zarówno wśród lekarzy, jak i pacjentów.
Choć obowiązek raportowania danych antropometrycznych istnieje od 2020 roku, dopiero teraz Narodowy Fundusz Zdrowia zacznie egzekwować go w pełnym zakresie. Od 1 marca 2025 roku lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) będą zobowiązani do zbierania tych informacji podczas pierwszej wizyty pacjenta w danym roku, niezależnie od jej celu.
Jeśli lekarz nie odnotuje danych w systemie, może narazić się na konsekwencje. NFZ argumentuje, że obowiązek ten pozwoli lepiej monitorować stan zdrowia społeczeństwa i szybciej wykrywać choroby cywilizacyjne, takie jak otyłość, nadciśnienie czy cukrzyca.
Wielu lekarzy nie kryje oburzenia wobec nowego wymogu. Podkreślają, że choć pomiary wzrostu i wagi mogą mieć znaczenie w diagnostyce, nie powinny być obowiązkowe dla każdego pacjenta i każdej wizyty.
– Zbieranie takich danych jest ważne, ale w uzasadnionych przypadkach, np. w ramach badań profilaktycznych lub monitorowania chorób przewlekłych. Przekształcanie lekarzy w ankieterów i nakładanie obowiązku raportowania przy każdej wizycie jest absurdalne – mówi jeden z lekarzy rodzinnych.
Specjaliści zwracają uwagę na sytuacje, w których zebranie takich informacji może być trudne lub niemożliwe, np. w przypadku pacjentów leżących, przewlekle chorych czy po urazach.
– Co w sytuacji, gdy pacjent jest nieprzytomny lub niezdolny do podania tych danych? Czy lekarz powinien zabierać na wizyty domowe wagę i wzrostomierz? – zastanawiają się lekarze.
Nowy obowiązek budzi również wątpliwości wśród pacjentów. Czy lekarz może wymagać podania informacji o wadze, wzroście czy paleniu papierosów? Eksperci wskazują, że choć lekarz musi zadać te pytania i zapisać odpowiedzi w systemie, pacjent ma prawo odmówić ich udzielenia. W takiej sytuacji lekarz powinien odnotować brak zgody pacjenta, co formalnie zwalnia go z odpowiedzialności.
Niektórzy pacjenci obawiają się jednak, że odmowa podania tych informacji może prowadzić do nieporozumień lub problemów przy dalszych wizytach.
– Jeśli pacjent powie "nie zgadzam się", czy lekarz będzie miał obowiązek nakłaniać go do odpowiedzi? Czy NFZ będzie kontrolować, ile osób odmówiło? Tego nie wiemy – zauważają eksperci.
Narodowy Fundusz Zdrowia przekonuje, że gromadzenie danych antropometrycznych pozwoli lepiej analizować stan zdrowia Polaków i planować działania profilaktyczne. Lekarze jednak obawiają się, że kolejny administracyjny obowiązek zamiast poprawić opiekę nad pacjentem, doprowadzi do większej biurokracji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz