Zamknij

Jedlina-Zdrój: najważniejsze są mieszkania

Marek Szeles Marek Szeles 13:51, 01.12.2025 Aktualizacja: 14:09, 01.12.2025
Skomentuj

Mieszkania to dziś numer jeden w Jedlinie-Zdroju. Burmistrz Ilona Bujalska zapowiada, że w najbliższych latach więcej energii i pieniędzy pójdzie na poprawę codziennego życia mieszkańców niż na kolejne atrakcje dla turystów. Rok 2025 upłynął pod znakiem odbudowy po powodzi i wzmacniania bezpieczeństwa – miasto ma już własną jednostkę OSP i zaplecze kryzysowe, jakiego wcześniej nie było.

Po weekendzie, podczas którego tłumy odwiedziły nowo otwarte lodowisko, i wzięły udział w zabawie z andrzejkowymi wróżbami dla najmłodszych, burmistrz Jedliny-Zdroju przechodzi do spraw „na serio”. Bo ślizgawka ślizgawką, wizyta mistrza świata w pétanque Diego Rizzi, wizytą-WOW, ale codzienne problemy mieszkańców są wazniejsze od gładkiej tafli lodowiska. 

Mieszkania: luka, którą trzeba wreszcie zasypać

Brakuje mieszkań i to jest dziś największy problem rdzennych mieszkańców – mówi wprost burmistrzyni - Lista oczekujących rośnie, a lokale „do generalnego remontu” niewielu przekonują. Nowe mieszkania w systemie TBS są z kolei poza zasięgiem części rodzin. Miasto planuje więc budowę budynku komunalnego. W 2026 roku ma ruszyć faza projektowa, a potem poszukiwanie dofinansowania. Cel jest prosty: realnie zwiększyć podaż dostępnych lokali i zatrzymać odpływ mieszkańców.

OSP i magazyn: bezpieczeństwo nie tylko powodziowe

Rok 2025 był też rokiem „porządków po wielkiej wodzie”. Skutki powodzi z 2024 miały długi ogon, ale Jedlina-Zdrój zareagowała. Najważniejszy efekt? Własna jednostka OSP – kilkudziesięciu druhów po szkoleniach, ciężki wóz z Walimia, lekki samochód zakupiony dzięki wsparciu urzędu marszałkowskiego i nowy garaż. Równolegle powstał nowoczesny magazyn kryzysowy – od zera doposażony, zgodnie z przepisami o bezpieczeństwie ludności. Gdyby znów przyszło „to najgorsze”, miasto jest po prostu lepiej przygotowane.

Komunikacja? Tu akurat „działa”

Jedlina-Zdrój nie szykuje transportowej rewolucji. Mimo skokowych podwyżek kosztów, miasto nie planuje tworzyć własnych linii. Dziś przez Jedlinę kursują autobusy do Głuszycy i Walimia, a prywatni przewoźnicy pomagają w godzinach szczytu. Spadnie liczba kursów po rezygnacji Walimia z części linii? Tak. Zniknie komunikacja? Nie – gminy dogadują się, by utrzymać przejazdy przez Jedlinę.

Inwestycje: z powrotem dla mieszkańców

Po boomie na atrakcje rekreacyjne miasto zmienia akcenty. Kończona jest druga faza parku wodnego (latem 2026 pełna oferta z basenem), ale 2026 ma być rokiem mieszkańca. Priorytety są klarowne:

  • budynek komunalny,
  • nowa szkoła (start projektowania w 2026),
  • pakiet inwestycji drogowych – głównie „małe” dojazdy do domów, zaniedbywane latami,
  • dokończenie odbudowy po powodzi: most i kładka gotowe jeszcze w grudniu.
  • Finał: przesiadki, wiaty i… toaleta

Jest też projekt, który mieszkańcy odczują codziennie – FENIX. Dzięki niemu powstanie nowoczesne centrum przesiadkowe, wymienione zostaną wszystkie wiaty przystankowe i – rzecz niby przyziemna, a kluczowa – pojawi się toaleta publiczna w centrum miasta. Małe? Nie. Po prostu konkret.

Hasło na 2026: „mieszkaniec”

Burmistrz nie owija w bawełnę: Kolejne lata kadencji będą dedykowane mieszkańcom, nie tylko turystom. Czyli mniej folderów, więcej kluczy do mieszkań. Mniej fajerwerków, więcej fundamentów. Jeśli Jedlina-Zdrój ma być „kurortem do życia”, a nie tylko do odwiedzenia – właśnie w tę stronę rusza teraz ster.

Pełna rozmowa z Iloną Bujalską - burmistrzem Jedliny-Zdroju

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%