Czy kolarz górski w zimie zapada w sen niczym niedźwiedź? Otóż nie! Zawodnicy Klubu Kolarstwa Górskiego Wałbrzych udowodnili, że zimowa aura to nie powód, by zwolnić tempo – wręcz przeciwnie! W okresie zimowym przebywali na zgrupowaniu w Jakuszycach, gdzie ich forma była szlifowana z precyzją godną jubilerskiego dłuta. I to na wiele różnych sposobów – siłownia, biegi narciarskie, basen, hala sportowa… Brakowało tylko wspinaczki wysokogórskiej i skoku na bungee, ale kto wie, co w przyszłości jeszcze wymyślą trenerzy!
Od malucha do mistrza
W klubie trenują kolarze w trzech grupach wiekowych. Najmłodsi, czyli 5-10 lat, w Akademii uczą się, że rower ma dwa koła, a nie cztery, oraz że jazda bez rąk to może i fajna sztuczka, ale raczej nie na zawodach. Szkółka (11-14 lat) to już nie przelewki – tu zaczynają się poważniejsze treningi, pierwsze starty i pierwsze siniaki. Natomiast grupa pro to prawdziwe wilki MTB, które ścigają się na najwyższym poziomie i wiedzą, że dobry wynik to nie tylko kwestia nóg, ale i niezłomnego charakteru (oraz silnych płuc, bo podjazdy nie wybaczają).
Hiszpania czeka!
Gdy tylko Jakuszyce zamienią się w śnieżny rajd survivalowy, kolarze przeniosą się do Hiszpanii, by tam dopieścić formę przed sezonem. Bo przecież nic tak nie motywuje do jazdy na rowerze jak słońce i ciepły asfalt! Hiszpańskie podjazdy, piękne krajobrazy i rowerowa intensywność sprawią, że nasi zawodnicy wrócą do Polski gotowi na wyścigowe szaleństwo.
Czy czeka ich sezon pełen sukcesów? Oczywiście, że tak! Ale żeby to się stało, trzeba trzymać za nich kciuki. I może trochę zazdrościć tej Hiszpanii…
0 0
Wspaniali trenerzy, którzy dzielą się pasją i zarażają zajawką na sport. Cudowne dzieci i młodzież, które wiedzą, że ruch i osobiste kontakty i spędzanie wspólnie czasu są bezcenne. Mądrzy rodzice, którzy całą tą społeczność wspierają, bo oni wszyscy, zespołowo wykonują piękną pracę. Życzę pięknego rozwoju i dalszych sukcesów!!