Kto z nas nie miał chwili słabości na drodze? Kiedy ograniczenie mówi „50”, a noga jakoś sama naciska na gaz a na liczniku pojawia się „60”, „70” a nawet „90”? No właśnie. Jak wynika z badań, 70% kierowców przyznaje, że zdarza im się przekraczać prędkość. A przecież wszyscy zgodnie twierdzimy, że polskie drogi do bezpiecznych nie należą. LINK4 postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce – i zamiast straszyć mandatami, postanowiło nas nagradzać za jazdę godną mistrza kodeksu drogowego!
Jazda z głową? Owszem – i to z nawigacją!
W ramach kampanii „Doceniamy Dobrych Kierowców”, wszyscy, którzy wykupią polisę LINK4, otrzymają nawigację NaviExpert. Ale to nie jest zwykła aplikacja, która po prostu mówi „za 300 metrów skręć w lewo”. Ta pilnuje, czy jedziesz zgodnie z przepisami, i jak trzeba – przypomina, byś zdjął nogę z gazu. Czyli coś jak pasażer, który komentuje twoją jazdę – ale zamiast marudzenia, masz obiektywną ocenę i konkretne wskazówki.
Bezpieczeństwo popłaca – i to dosłownie!
Od 1 kwietnia (i to nie żart!) startuje konkurs, w którym do wygrania są kamery samochodowe, smartfony i bony paliwowe. Co trzeba zrobić? Wystarczy przejechać co najmniej 500 km z włączoną aplikacją NaviExpert. Ale uwaga – to nie wyścig! Im bardziej bezpieczna jazda, tym wyższa pozycja w rankingu i większa szansa na nagrody.
To oznacza, że tym razem nie warto być Dominikiem Toretto na światłach – lepiej po prostu trzymać się przepisów. W końcu wygrana to nie tylko satysfakcja, ale i coś, co może poprawić wyposażenie twojego auta i spowodować, że ty i inni użytkownicy drogi poczują się bezpieczniej!
Czy zwolnienie o 1 km/h naprawdę coś zmienia?
Eksperci twierdzą, że tak! Maria Dąbrowska-Loranc z Instytutu Transportu Samochodowego przypomina, że gdyby każdy kierowca w Europie zwolnił choćby o 1 km/h, to można by uratować ponad 2 tysiące ludzi rocznie.
A skoro statystyki wskazują, że liczba wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców spadła o 10%, a śmiertelnych ofiar było o 29% mniej, to może rzeczywiście zaczynamy jeździć lepiej?
Marchewka zamiast kija – i to jak soczysta! 🥕
Nawet policja popiera tę inicjatywę. Nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP przyznaje, że „nie tylko zasada kija, ale i marchewki powinna zachęcać kierowców do bezpiecznej jazdy”.
I trudno się nie zgodzić. Bo jeśli można po prostu jeździć bezpiecznie, dostać za to nagrody i jeszcze poprawić bezpieczeństwo na drodze, to po co się spieszyć?
Tak więc, drodzy kierowcy – noga z gazu, NaviExpert na konsolę auta i do przodu po nagrody!
Źródło: PAP
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz