W wielu miejscowościach w Polsce skateparki powstają według podobnego schematu: projekt gotowy, budowa rusza, przecinamy wstęgę… i pustka. Młodzież, dla której rzekomo został stworzony obiekt, nie korzysta z niego, bo nikt nie zapytał jej o zdanie. W Mieroszowie postanowiono to zmienić – i dać młodym ludziom realny wpływ na kształt miejsca, które ma być ich przestrzenią wolności, ruchu i pasji.
Nie beton, tylko relacja
Tuż przed świętami burmistrz Mieroszowa Andrzej Lipiński spotkał się z młodzieżą, by wspólnie rozmawiać o skateparku, który powstanie na Stadionie Miejskim przy ul. Sportowej. To nie była kurtuazyjna rozmowa – to był autentyczny dialog, w którym głos młodych został potraktowany poważnie.
Dlaczego to tak ważne? Bo to oni będą użytkownikami tej przestrzeni. To ich potrzeby, umiejętności i pomysły powinny być fundamentem projektu. I tak właśnie się stało. Tak powinien wyglądać każdy proces tworzenia przestrzeni publicznej – od dołu, nie od biurka.
Co dokładnie powstaje?
W ramach modernizacji kompleksu sportowego Orlik przy ul. Sportowej, oprócz skateparku, powstanie także zmodernizowane zaplecze sanitarno-szatniowe oraz rozbudowany bullodrom. Projekt realizuje firma Sk8yard z Krakowa – doświadczony wykonawca, który zna się na sportach miejskich i rozumie ich użytkowników.
Połowa tej kwoty to dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki – Program Modernizacji Kompleksów Sportowych „ORLIK 2024”.
Co się dzieje, gdy młodzież nie ma głosu?
Zbyt wiele przykładów pokazuje, jak brak konsultacji przekłada się na zmarnowane pieniądze i rozczarowanie.
W obu przypadkach nikt nie zapytał młodzieży, czego naprawdę potrzebuje.
A co się dzieje, gdy młodzież mówi?
W Mieroszowie dzieje się coś zupełnie innego. Młodzi zostali włączeni w proces budowy obiektu. Ich głos jest słyszany, a ich wizja – uwzględniana w projekcie. To buduje poczucie odpowiedzialności, dumy i przynależności. Ten skatepark nie będzie „urzędowym prezentem dla młodzieży”. To będzie ich miejsce. Ich przestrzeń. Ich zasługa.
Skatepark to nie tylko rampa i poręcz. To społeczność.
Dobrze zaprojektowany skatepark to punkt spotkań, przestrzeń rozwoju i budowania relacji. To miejsce, gdzie dzieci, młodzież i dorośli mogą rozwijać pasje, trenować, uczyć się wytrwałości i wzajemnego szacunku. Mieroszów właśnie taką przestrzeń tworzy – i robi to z głową. Ta inwestycja to coś więcej niż nowy obiekt sportowy. To model działania, który warto powielać: słuchać tych, którzy będą korzystać, zamiast podejmować decyzje za nich.
Jeśli chcemy, by młodzież miała do siebie zaufanie, by była aktywna, odpowiedzialna i obecna – musimy ją zapraszać do rozmowy i oddawać jej przestrzeń. Mieroszów to zrobił. W innych samorządach różnie to bywa, choć wszędzie słychać, że trzeba budować społeczeństwo obywatelskie. Można je budować wraz z na przykład nowym skateparkiem.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tvwalbrzych.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz