Zamknij

Mieczysław Młynarski nie żyje. Odeszła legenda Górnika

22:44, 20.06.2025 Aktualizacja: 22:44, 20.06.2025
Skomentuj

Zmarł Mieczysław Młynarski – Legenda Górnika Wałbrzych i polskiej koszykówki. Miał 69 lat. Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Mieczysława Młynarskiego, ikony wałbrzyskiej koszykówki, który na zawsze zapisał się w historii polskiego sportu. Popularny „Młynarz” odszedł, pozostawiając po sobie nie tylko rekordy, ale i niezatarte wspomnienia wśród kibiców Górnika Wałbrzych oraz wszystkich miłośników basketu. Jego osiągnięcia, charyzma i wkład w rozwój koszykówki w Polsce pozostaną nieśmiertelne

Mieczysław Młynarski, urodzony 17 maja 1956 roku w Resku, był symbolem złotej dekady wałbrzyskiego Górnika. To właśnie z jego przyjściem do klubu w sezonie 1973/1974 rozpoczęła się era największych sukcesów drużyny. Już w swoim debiucie w I lidze, w meczu przeciwko Wybrzeżu Gdańsk, zdobył 36 punktów, dając jasny sygnał, że na parkietach pojawiła się nowa gwiazda. W ciągu 14 lat gry dla Górnika, Młynarski poprowadził zespół do mistrzostwa Polski (1982), trzech tytułów wicemistrza (1981, 1983, 1986) oraz stał się prawdziwą legendą miasta.
 
Jego największym indywidualnym osiągnięciem pozostaje rekord Polski w liczbie punktów zdobytych w jednym meczu. 10 grudnia 1982 roku, podczas spotkania Górnika Wałbrzych z Pogonią Szczecin, Młynarski rzucił niewiarygodne 90 punktów, trafiając 35 z 48 rzutów z gry i 20 z 22 rzutów osobistych. Co czyni ten wyczyn jeszcze bardziej niezwykłym, to fakt, że w tamtym czasie nie istniały rzuty za trzy punkty – wszystkie celne rzuty z dystansu liczyły się jako dwa punkty. „Gdyby wtedy obowiązywała punktacja za trójki, wynik mógłby przekroczyć setkę” – wspominał po latach sam Młynarski w rozmowie z PAP. Rekord ten, ustanowiony w Hali Wałbrzyskich Mistrzów przed 3 tysiącami kibiców, pozostaje niepobity do dziś i jest jednym z najważniejszych momentów w historii polskiej koszykówki.
 
„Młynarz” był nie tylko fenomenalnym strzelcem, ale i wszechstronnym koszykarzem. Czterokrotnie zdobywał tytuł króla strzelców polskiej ligi (1980, 1981, 1983, 1984), a w sezonie 1981/1982 ustanowił rekord zdobywając 1115 punktów w rozgrywkach. Sześciokrotnie wybierano go do najlepszej piątki sezonu, a w 1981 roku został uznany za najlepszego zawodnika ligi. Jego talent doceniano także poza granicami kraju – w 1981 roku otrzymał powołanie do reprezentacji Europy, a Real Madryt wyrażał zainteresowanie jego transferem, choć ze względów politycznych nie doszło do realizacji tej oferty.
 
Na arenie międzynarodowej Młynarski reprezentował Polskę przez dziewięć lat (1975–1984), rozgrywając 150 meczów i zdobywając 2680 punktów dla kadry narodowej. Był królem strzelców Mistrzostw Europy w Turynie (1979) i Pradze (1981), a także trzecim strzelcem Igrzysk Olimpijskich w Moskwie (1980), gdzie Polska zajęła 7. miejsce. Jego dynamiczna gra, precyzyjne rzuty z dystansu i nieustępliwość na parkiecie sprawiły, że zyskał uznanie nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.
 
Po zakończeniu kariery w Górniku w 1987 roku, Młynarski grał jeszcze w Lechu Poznań, a następnie przez sześć sezonów w niemieckim SVD 49 Dortmund, gdzie później pełnił także rolę trenera. Po powrocie do Polski pozostał związany z koszykówką, szkoląc młodych zawodników w Wałbrzychu i doradzając trenerom Polonii Świdnica. W 2014 roku odcisnął swoją dłoń w Alei Koszykarskich Gwiazd w Polanicy-Zdroju, stając się jednym z nielicznych, którzy dostąpili tego zaszczytu.
 
 
W uznaniu zasług dla miasta, w grudniu 2015 roku Mieczysław Młynarski otrzymał tytuł Zasłużonego dla Miasta Wałbrzycha. „To nie tylko wybitny koszykarz, ale i człowiek, który swoją pasją i talentem inspirował kolejne pokolenia” – napisano w oficjalnym komunikacie Urzędu Miasta.
 
Ostatnie lata życia Młynarskiego naznaczone były problemami zdrowotnymi. W rozmowie z PAP w 2017 roku wspominał o kłopotach z biodrem i planowanym zabiegu wszczepienia endoprotezy. Pomimo tych trudności, nigdy nie stracił kontaktu z ukochaną dyscypliną, pozostając aktywnym w środowisku koszykarskim.
 
Śmierć Mieczysława Młynarskiego to ogromna strata dla polskiej koszykówki. „Młynarz” był nie tylko rekordzistą i mistrzem, ale przede wszystkim człowiekiem, który swoją grą i osobowością rozgrzewał serca kibiców. Jego nazwisko na zawsze pozostanie synonimem wielkości Górnika Wałbrzych i złotej ery polskiego basketu. Wałbrzych, Polska i świat koszykówki żegnają legendę, która na zawsze pozostanie w naszej pamięci.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%