Zamknij

Dwa pogryzienia przez psy w Wałbrzychu

. 14:08, 16.09.2025 Aktualizacja: 14:09, 16.09.2025
Skomentuj

W ostatnich tygodniach w Wałbrzychu doszło do dwóch pogryzień dzieci przez psy. Dwa dramatyczne zdarzenia – pogryzienie 2,5-letniej dziewczynki przy ul. Husarskiej oraz 7-letniej dziewczynki w okolicy schroniska przy ul. Łokietka – wywołały burzliwą dyskusję na temat bezpieczeństwa i zarządzania zwierzętami, szczególnie tymi o trudnej przeszłości.

Atak przy ul. Husarskiej: Tragedia w mieszkaniu

 
W jednym z mieszkań na wałbrzyskim Podzamczu, przy ul. Husarskiej, doszło do dramatycznego incydentu. 2,5-letnia dziewczynka została poważnie pogryziona w twarz przez psa w typie amstaffa. Zwierzę, adoptowane zaledwie tydzień wcześniej ze schroniska pod Kielcami, znajdowało się pod opieką znajomego rodziny. W chwili ataku pies bawił się z dzieckiem, jednak nagle chwycił dziewczynkę zębami za policzek, powodując poważną ranę wymagającą pilnej interwencji medycznej. Dziecko zostało natychmiast przetransportowane do szpitala.
 
Po ataku pies został zabezpieczony przez służby i przewieziony do wałbrzyskiego schroniska, skąd następnie wrócił do placówki pod Kielcami. Sprawą zajmuje się biegły, który oceni, czy opiekun psa dopuścił się zaniedbań, narażając dziecko na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Policja przypomina, że w przypadku zwierząt o nieznanym temperamencie należy zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza w obecności dzieci.
 
Dramat na łące przy schronisku:
 
Kolejny incydent miał miejsce 10 września 2025 roku w okolicy schroniska dla zwierząt przy ul. Łokietka. Siedmioletnia dziewczynka, bawiąc się na łące sąsiadującej z podwórkiem, została zaatakowana przez psa w typie amstaffa, podopiecznego schroniska. Zwierzę, prowadzone przez wolontariusza, rzuciło się na dziecko, dotkliwie gryząc je w klatkę piersiową i ramię. – Moja córka została potraktowana jak zabawka. Mogła przypłacić to życiem – relacjonuje zrozpaczona matka.
 
Pies, o imieniu Bąbel, trafił do schroniska po interwencji policji, gdy w przeszłości pogryzł swojego poprzedniego właściciela, który go maltretował. Pomimo pracy z behawiorystą i wprowadzenia zasad, takich jak obowiązek noszenia kagańca podczas spacerów, zwierzę nadal wykazywało agresję w określonych sytuacjach. Matka dziewczynki podkreśla, że pies był wcześniej adoptowany przez wolontariuszkę, która znała jego historię, ale po pół roku zwierzę zaatakowało również ją i innych domowników, co skutkowało jego powrotem do schroniska.
 
Komentarz kierownika schroniska
 
 
Michał Niewiadomski, kierownik wałbrzyskiego schroniska, odniósł się do obu incydentów. W sprawie pogryzienia przy ul. Łokietka przyznał, że doszło do nieszczęśliwego zdarzenia. – Wolontariusz stracił panowanie nad psem, a w pobliżu znajdowały się dzieci. To bardzo przykra sytuacja – powiedział. Dodał, że schronisko pozostaje w kontakcie z rodziną poszkodowanej dziewczynki i chce wesprzeć ją w leczeniu oraz procesie wychodzenia z traumy. Pies Bąbel został objęty specjalnym nadzorem i nie wychodzi już na spacery, a kilka innych zwierząt w schronisku również podlega zaostrzonym zasadom, takim jak obowiązek noszenia kagańca i wyprowadzanie wyłącznie przez zaufanych wolontariuszy lub pracowników.
 
Odnosząc się do incydentu przy ul. Husarskiej, Michał Niewiadomski wyjaśnił, że pies nie był podopiecznym wałbrzyskiego schroniska, a jedynie czasowo tam trafił po ataku. Zwierzę zostało odesłane do schroniska pod Kielcami, skąd pochodziło. – Opiekun nie dopilnował zabezpieczenia psa – zaznaczył kierownik.
 
Oba incydenty rzucają światło na szerszy problem zarządzania zwierzętami o trudnej przeszłości, procedur adopcyjnych oraz nadzoru nad wolontariuszami w schroniskach. Kwestia odpowiedzialności opiekunów, zarówno stałych, jak i tymczasowych, oraz odpowiedniego przygotowania wolontariuszy staje się kluczowa dla zapewnienia bezpieczeństwa.

 
foto: ilustracyjne/pixabay
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%