Nauczyciele z I Liceum Ogólnokształcącego w Wałbrzychu dołączają do protestu. Od 27 października placówka zawiesza udział w zewnętrznych wydarzeniach, spotkaniach i wycieczkach, ograniczając zajęcia wyłącznie do terenu szkoły. To wspólny, solidarny gest sprzeciwu wobec niekorzystnych zmian w znowelizowanej Karcie Nauczyciela, które pozbawiają pedagogów wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe.
Przyczyna protestu: "Przepadające" godziny i niesprawiedliwe rozliczenia
Problem tkwi w nowelizacji Karty Nauczyciela, obowiązującej od 1 września 2025 roku. Zgodnie z nowymi przepisami, nauczyciele nie otrzymują zapłaty za godziny ponadwymiarowe, które "przepadają" z powodu nieobecności klasy – na przykład podczas wycieczek szkolnych, warsztatów w instytucjach kultury czy udziału w miejskich imprezach. Pedagogowie pozostają w gotowości do pracy w murach szkoły, ale bez przypisanych im zajęć nie dostają wynagrodzenia. To rodzi poczucie dyskryminacji i naruszenia zasad równego traktowania.
- Informujemy, że od dnia 27 października 2025 roku nie będziemy uczestniczyć w wydarzeniach i spotkaniach na zewnątrz szkoły. Zawieszamy też współpracę z uczelniami wyższymi oraz innymi instytucjami kultury w mieście. Będziemy uczyć tylko na terenie szkoły. To nasz wspólny solidarny protest wynikający z niekorzystnych dla nas zmian w Karcie Nauczyciela. - czytamy na fb I Liceum Ogólnokształcącego.
W Wałbrzychu, gdzie szkoły jak I LO aktywnie współpracują z lokalnymi partnerami – od Teatru Dramatycznego po Bibliotekę– takie wyjścia były nieodłączną częścią edukacji. Teraz, w obliczu ryzyka finansowych strat, nauczyciele rezygnują z nich w imię solidarności.
Zmiany w Karcie Nauczyciela, choć miały usprawnić organizację pracy, w praktyce uderzają w motywację nauczycieli. Urata nawet kilku godzin miesięcznie oznacza realne cięcia pensji. Uczniowie I LO mogą stracić dostęp do lekcji w terenie, co ograniczy ich rozwój kulturalny i społeczny.
Protest zaczął się w Opolu. Nauczyciele z kilku placówek wystosowali otwarty list do prezydenta miasta i MEN, ogłaszając zawieszenie współpracy z instytucjami zewnętrznymi. W skrócie: protestują przeciw dyskryminującemu rozliczaniu godzin ponadwymiarowych podczas wyjść szkolnych. Proponują doraźne zastępstwa i uznanie "gotowości do pracy" za równoważne z lekcjami. "To nie strajk, lecz prośba o dialog i zmianę wykładni prawnej"
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz