Zmarł 40-letni mężczyzna, który w Boguszowie-Gorcach próbował wjechać samochodem terenowym na Dzikowiec. Auto koziołkowało i stoczyło się około 200 metrów w dół zbocza. Poszkodowanego śmigłowcem zabrało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Mężczyzna od 8 listopada był w ciężkim stanie. O jego śmierci poinformowała rodzina.
Przypomnijmy, że kierowca próbował wjechać na górę Dzikowiec, jednak nie udało mu się i doszło do dachowania. Z miejsca wypadku mężczyznę zabrało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Samochód stracił przyczepność i zaczął koziołkować około 200 metrów w dół.