Szerokim echem w sieci odbiła się historia młodego kibica kolarstwa, który dopingował zawodników podczas Tour de Pologne. Chłopiec liczył na bidon od jednego z kolarzy i niestety przegapił moment, kiedy prezent poleciał w jego stronę. Zobaczcie, jak zakończyła się tak historia.
Tour de Pologne przejeżdżał przez gminę Głuszyca 6 sierpnia. Wielu mieszkańców wyszło na ulice, by pozdrowić kolarzy i kibicować im na trasie. Niektórzy liczą przy okazji na zebranie różnorodnych "pamiątek". Młody chłopak został uwieczniony na zdjęciach z transparentem "Rzuć bidon". Trasę wyścigu opuszczał raczej z pochmurną miną, bo był przekonany, że nikt nie spełnił jego prośby
Okazało się jednak, że jeden z zawodników po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zareagował na tę prośbę, ale był za daleko, by chłopiec i jego opiekunowie to dostrzegli. Czujnością wykazali się natomiast inni kibice, którzy widzieli całe zdarzenie i rozpoczeły się poszukiwania adresata prezentu, w które włączyli się m.in. przedstawiciele Urzędu Miejskiego, informując o akcji w mediach społecznościowych.
Poszukiwania przyniosły skutek i chłopca udało się namierzyć. Okazał się nim 10-letni Bartek. Podarunek trafił już w jego ręce wraz z gadżetami od Urzędu Miejskiego w Głuszycy.
- Dzięki Waszym udostępnieniom, które obiegły całą Polskę znaleźliśmy GO. Bidon rzucony przez zawodnika Tour de Pologne trafił w dobre ręce. Gratulujemy rodzicom, którzy podążają za pasją młodego mężczyzny. Kto wie, może za 10 lat to Ty Bartku, rzucisz nam bidon, koszulkę albo piłeczkę uszczęśliwiając kolejnego fantastycznego chłopca - czytamy na Fanpage'u Głuszyca - to lubię.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Przemysław Tokarski [email protected]