Od września polskie szkoły podstawowe wprowadzają nowy przedmiot – edukację zdrowotną. Zastąpi on wychowanie do życia w rodzinie i obejmie tematy związane z fizycznym, psychicznym i społecznym dobrostanem uczniów. Brzmi jak potrzebna zmiana. A jednak wokół tego przedmiotu narosło sporo kontrowersji – zarówno w skali kraju, jak i lokalnie, w Wałbrzychu.
Dlaczego zdrowie w szkole budzi emocje?
Oficjalnie edukacja zdrowotna ma uczyć dzieci m.in. o higienie, odżywianiu, radzeniu sobie ze stresem, a także o profilaktyce uzależnień i dojrzewaniu. Krytycy wskazują jednak, że to temat wrażliwy światopoglądowo. Wątpliwości budzą treści dotyczące zdrowia psychoseksualnego, ról społecznych czy edukacji seksualnej w nowej odsłonie. Część rodziców obawia się, że lekcje wyjdą poza neutralny grunt profilaktyki zdrowotnej i staną się miejscem ideologicznego sporu.
Z drugiej strony, pedagodzy i lekarze podkreślają, że młodzież coraz częściej boryka się z problemami zdrowia psychicznego – depresją, lękami, uzależnieniem od smartfonów. Brak rzetelnej edukacji w tym zakresie oznacza przerzucanie odpowiedzialności wyłącznie na rodzinę, która nie zawsze potrafi odpowiednio reagować.
Wałbrzych: gotowość i obawy
Wałbrzyskie szkoły wcale nie zaczynają od zera. W wielu placówkach od lat prowadzone są programy profilaktyczne – antytytoniowe, prozdrowotne, związane z aktywnością fizyczną. Przykładem jest I LO z profilem biologiczno-chemicznym i edukacją zdrowotną, gdzie elementy nowego przedmiotu funkcjonują już w praktyce. W podstawówkach – takich jak PSP nr 15 – dzieci uczestniczyły w programach „Bieg po zdrowie” czy „Nie pal przy mnie, proszę”.
Problemem może okazać się jednak przygotowanie kadry. Nauczyciele wychowania do życia w rodzinie nie zawsze mają kompetencje, by prowadzić zajęcia z zakresu zdrowia psychicznego czy dietetyki. Konieczne będą dodatkowe szkolenia, a to oznacza koszty i czas.
Tragiczne doświadczenia i nowe rozwiązania
W Wałbrzychu temat zdrowia psychicznego ma szczególnie bolesny wymiar. W ostatnich miesiącach doszło tu do kilku samobójstw wśród nastolatków, które wstrząsnęły lokalną społecznością. Odpowiedzią na te wydarzenia stał się Program Wsparcia Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży, zainicjowany w mieście jako narzędzie profilaktyki i pomocy. Program zakłada m.in. szkolenia dla nauczycieli, łatwiejszy dostęp uczniów do psychologów i psychiatrów oraz działania integrujące szkołę, rodziny i instytucje pomocowe.
To właśnie w kontekście tych dramatycznych doświadczeń edukacja zdrowotna nabiera dodatkowego znaczenia. Dla Wałbrzycha nie jest to tylko kolejna reforma ministerialna, ale szansa, by uchronić młodych ludzi przed kryzysem, który w naszym mieście okazał się wyjątkowo dotkliwy.
Lekcja nie tylko dla uczniów
Edukacja zdrowotna może być szansą na to, by szkoła wreszcie przestała być jedynie miejscem przekazywania encyklopedycznej wiedzy, a stała się także przestrzenią rozmowy o tym, jak żyć zdrowo i odpowiedzialnie. Ale warunkiem powodzenia jest transparentność programu i partnerski dialog z rodzicami.
Czy Wałbrzych, podobnie jak inne miasta, podoła temu wyzwaniu? To pokażą najbliższe miesiące. Jedno jest pewne – zdrowie dzieci i młodzieży nie powinno być polem bitwy politycznej, ale wspólną troską.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Marek Szeles [email protected]