W Wałbrzychu problem pustostanów od lat powraca jak bumerang. Opuszczone mieszkania i kamienice, zniszczone klatki schodowe, ciemne okna – to obraz, który wciąż zbyt często można zobaczyć w różnych dzielnicach miasta. Teraz władze podejmują radykalne kroki. Jak zapowiedział wiceprezydent Kacper Nogajczyk, planowane jest wyburzenie około 60 kamienic, które – zdaniem ekspertów – nie nadają się już do remontu.
Wyburzać czy ratować?
Decyzja nie jest łatwa. Remont starych kamienic to kosztowne i długotrwałe przedsięwzięcie, które – jak wskazują władze – często nie przynosi oczekiwanych efektów. – Budowa nowych mieszkań daje wyższy standard i zadowolenie mieszkańców. Stare budynki niewpisane do rejestru zabytków będą sukcesywnie znikać – tłumaczy Nogajczyk.
Wałbrzych w polskim kontekście
Wałbrzych nie jest odosobnionym przypadkiem. Według szacunków Fundacji Habitat for Humanity w Polsce może być nawet 1,8–2 mln pustostanów. W samych zasobach gminnych od 60 do 80 tys. lokali stoi pustych. Paradoksalnie – podczas gdy wciąż mówi się o „głodzie mieszkaniowym” i braku dostępnych lokali – wiele mieszkań niszczeje w centralnych, dobrze skomunikowanych punktach miast. Eksperci twierdzą, że adaptacja pustostanów może być tańsza i szybsza niż budowa nowych bloków na obrzeżach, a dodatkowo podtrzymuje funkcje społeczne w śródmieściach.
Bytom pokazuje, że można
Dobrym przykładem jest Bytom, gdzie zakończono remont kamienicy z XIX wieku przy ul. Piekarskiej 40. Budynek, który przez lata stał pusty, przeszedł kompleksową modernizację – od instalacji, przez klatkę schodową, po wyodrębnienie łazienek. Koszt inwestycji, wynoszący około 1 mln zł, w całości pokryła Fundacja Habitat for Humanity przy wsparciu rządu szwajcarskiego. Dzięki temu do zasobu komunalnego trafiły cztery nowe mieszkania, a sam budynek w ścisłym centrum miasta odzyskał dawny blask. – To dowód, że pustostany mogą być szansą, a nie problemem – mówi Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia, który podkreśla rolę współpracy samorządu z organizacjami trzeciego sektora.
Między historią a przyszłością
W Wałbrzychu decyzja wydaje się przesądzona – większość kamienic, które nie są zabytkami, ma zostać wyburzona. Ale pytanie o kierunek polityki mieszkaniowej wciąż pozostaje otwarte. Czy miasto pójdzie drogą Bytomia i zacznie w większym stopniu wykorzystywać potencjał pustostanów przy współpracy z organizacjami, takimi jak Fundacja Habitat for Humanity, czy skupi się bardziej na nowych inwestycjach? A może połączy te dwie ścieżki, które prowadzą do tego samego celu - nowych mieszkań?
Jedno jest pewne – pustostany to dziś jeden z najpoważniejszych problemów społecznych i urbanistycznych w Polsce. Mogą być balastem, jeśli pozostaną zaniedbane, albo ogromną szansą, jeśli znajdą się środki i wola, by przywrócić im życie. Oczywiście istnieje problem pustych mieszkań prywatnych, których właściciele nie są zainteresowani ich modernizacją. Chodząc po mieście wszyscy widzimy puste oczodoły okien w mieszkaniach. Trudno jednak stwierdzić "na oko", które są komunalne a które prywatne.
Anonim10:34, 22.09.2025
Mam nadzieję że władze miasta wezmą się za Poniatów i dokonają kilku wyburzeń :)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tvwalbrzych.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Marek Szeles [email protected]