Rada Miejska Wałbrzycha przyjęła uchwałę określającą przystanki komunikacyjne należące do gminy, udostępnione dla operatorów i przewoźników, oraz zasady ich korzystania. Decyzja, która zastępuje regulację z 2013 r., znacząco redukuje dostęp pozamiejskich przewoźników do przystanków w centrum miasta. Uchwała przeszła większością głosów, mimo ostrych protestów opozycji i przewoźników, którzy obawiają się wykluczenia z rynku i utrudnień dla pasażerów.

Projekt, procedowany na sesji 30 października, powstał w kontekście porządkowania sieci przystanków po 12 latach od ostatniej aktualizacji oraz rozwoju zeroemisyjnego transportu publicznego. Urzędnicy podkreślali potrzebę dostosowania do nowych inwestycji drogowych, siatki połączeń i programu "zielonych" autobusów wodorowych i elektrycznych, realizowanego od 2023 r.
Flota miejska obejmuje już pojazdy niskopodłogowe z klimatyzacją, monitoringiem i systemami informacji pasażerskiej, w pełni dostępnymi dla osób niepełnosprawnych, seniorów i matek z dziećmi.
Kluczowe zapisy uchwały
Przystanki dla wszystkich operatorów: Wykaz w załączniku nr 1 obejmuje wszystkie gminne przystanki, ale z warunkami – m.in. zatrzymywanie tylko na czas obsługi pasażerów, zakaz reklam i postoju ponad konieczny, obowiązek aktualizacji rozkładów jazdy.
Dla przewoźników miejskich: Pełny dostęp, w tym do komunikacji aglomeracyjnej na terenie Wałbrzycha i siedmiu gmin partnerskich (m.in. Boguszów-Gorce, Jedlina-Zdrój, Szczawno-Zdrój).
Dla pozamiejskich (regularne przewozy): Ograniczono do 9 pętli wjazdowych na granicy miasta (m.in. ul. Wrocławska, Wałbrzyska, Mieroszowska, Bystrzycka, Andersa). Wcześniejszy projekt przewidywał tylko 2 przystanki przy ul. Sikorskiego – autopoprawka dodała 7 kolejnych po protestach.
Dla przewozów specjalnych (zamkniętych, np. dla pracowników firm): Osobny wykaz bez zmian.
Warunki ogólne: Uzgodnienie z gminą, zgodność z przepisami ruchu drogowego, priorytet dla bezpiecznej obsługi pasażerów. Zezwolenia dla pozamiejskich wygasają 31 grudnia 2025 r. z mocy prawa.
Wejście w życie: Po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Dolnośląskiego.
Urzędnicy uzasadniali zmiany ekologicznymi i finansowymi argumentami. Zastąpienie diesla pojazdami zeroemisyjnymi redukuje emisję CO₂ o nawet 60 ton rocznie na autobus, a w 12-letnim cyklu – do 800 ton dla wodorowego. Miesięczne utrzymanie przystanków kosztuje gminę 105,5 tys. zł, podczas gdy wpływy z opłat (max 5 gr za zatrzymanie) to zaledwie 30,5 tys. zł, z czego pozamiejscy wnoszą ok. 3,85 tys. zł – i zalegają 104 tys. zł.
Miejscowi operatorzy (MZUK i Śląskie Konsorcjum Autobusowe) realizują ok. 1200 kursów dziennie, pokrywając lwią część kosztów.
Burzliwa dyskusja na sesji
Dyskusja była ożywiona i podzielona. Zwolennicy uchwały argumentowali za porządkowaniem chaosu, eliminacją dublowania linii miejskich i promocją ekologicznego transportu. Przeciwnicy mówili o ograniczaniu konkurencji, wykluczeniu pasażerów z ościennych gmin i uderzeniu w uczniów oraz seniorów.
Zwolennicy: Podkreślali, że siatka miejska jest gęsta (np. co 15-30 min na pętlach obwodowych), a pozamiejscy nie partycypują w kosztach, generują długi i oferują niższy standard (brak ulg dla seniorów, niedostosowany tabor, skargi na punktualność).
Dublowanie połączeń jest niepotrzebne – pasażerowie mogą przesiadać się na obrzeżach. Zapowiedziano nowe linie z MPK Świdnica od 2026 r., zeroemisyjne i z ulgami.
Przeciwnicy: Nazywali uchwałę "demonstracją siły" wobec słabszych, ograniczającą wolność gospodarczą i dostęp do szkół, szpitali czy pracy. Wskazywali na przesiadki (dodatkowy czas, spóźnienia), brak wyboru dla pasażerów i ryzyko depopulacji regionu. Zebrano ponad 400 podpisów pod petycją w jeden dzień; apelowano o negocjacje zamiast radykalnych cięć. Kwestionowano koszty wodoru (ok. 2x wyższe paliwo, ale całość +10-15% drożej) i ukryty cel – ratowanie budżetu transportu miejskiego.
Głosowanie zakończyło się przyjęciem uchwały. Reakcje przewoźników i pasażerów
Pozamiejscy przewoźnicy, obsługujący m.in. linie Wałbrzych–Świebodzice–Świdnica, wyrażają zaniepokojenie. Spośród dotychczasowych 21 przystanków pozostaną im głównie obwodowe, co ich zdaniem eliminuje obsługę poza fragmentami miasta. "To uderzy w osoby starsze, matki z dziećmi, uczniów i pacjentów – wymusi przesiadki i ograniczy dostęp" – mówią.
Podkreślają, że decyzja pogorszy konkurencję i dostępność poza centrum. Mieszkańcy ościennych gmin, w tym rodzice uczniów wałbrzyskich szkół ponadpodstawowych, apelują o wybór. Petycje trafiają do biur poselskich; obawiają się wcześniejszego wstawania i opóźnień. Urzędnicy zapewniają, że zmiany to porządek, nie blokada – komunikacja aglomeracyjna obejmuje 15 linii do siedmiu gmin, z planami rozszerzenia. Przewoźnicy pozamiejscy mogą ubiegać się o nowe zezwolenia po 2025 r., ale na zasadach gminnych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz