Kiedy torebka staje się celem – o bezpieczeństwie na naszych ulicach

Wydarzenia z minionej niedzieli w Kowarach pokazują, jak krucha bywa codzienna pewność siebie seniorów w przestrzeni publicznej. 24-letni mężczyzna próbował wyrwać starszej kobiecie torebkę, nie zważając na jej wiek, ograniczoną sprawność czy fakt, że poruszała się o balkoniku. Atak nie zakończył się kradzieżą – kobieta nie oddała swojej własności, ale zapłaciła za to upadkiem na jezdnię.

Policjanci zareagowali błyskawicznie. Zatrzymali sprawcę kilka minut po zdarzeniu. Młody mieszkaniec powiatu karkonoskiego usłyszał zarzut usiłowania kradzieży zuchwałej, a za ten czyn grozi mu nawet 8 lat więzienia. To jednak tylko jeden epizod w szerszej opowieści o bezpieczeństwie i słabościach społecznych zarówno w Kowarach, Wałbrzychu, jak i innych miastach w Polsce.

Bo tu nie chodzi wyłącznie o paragrafy. Każda taka historia uderza w poczucie bezpieczeństwa całej wspólnoty. Dla seniorki spacer po mieście, dotąd może rutynowy, od teraz będzie kojarzył się z lękiem. Dla jej sąsiadów i znajomych – z pytaniem, czy jutro to nie oni staną się ofiarą.

Publiczne oburzenie na „zuchwałość” sprawcy jest naturalne, ale być może warto zadać trudniejsze pytania. Dlaczego młody człowiek decyduje się na taki krok? Czy zawiodła profilaktyka społeczna, wsparcie psychologiczne, edukacja? I wreszcie – co możemy zrobić, by takie sytuacje nie były powtarzalnym elementem lokalnych kronik policyjnych?

Historia z Kowar ma dwie twarze. Jedna to dramat jednostki – starszej kobiety, której zwyczajny dzień został naznaczony przemocą. Druga to obraz skutecznej interwencji policji, która pokazała, że szybka reakcja potrafi przywrócić wiarę w sprawczość instytucji publicznych.

Jednak prawdziwe wyzwanie dopiero przed nami. Bo choć sprawca odpowie przed sądem, to pytanie o to, jak budować bezpieczne ulice i jak wspierać najsłabszych w społeczeństwie, pozostaje wciąż otwarte.