Grudzień w Wałbrzych ma swój niezmienny rytuał. Najpierw zapowiedzi, potem montaż, a na końcu wielkie „klik” – światła się zapalają, miasto błyska, a dyskusja rusza szybciej niż świąteczny playlist w radiu. Iluminacje znów są piękne. I znów są drogie. I znów dzielą mieszkańców.
2024: zachwyt z lekkim grymasem
Rok 2024 był momentem przełomu. Nowe dekoracje, więcej punktów świetlnych, większy rozmach. Rynek, Śródmieście, parki, Podzamcze – Wałbrzych wyglądał, jakby naprawdę chciał powiedzieć: „patrzcie, też potrafimy”. Cena tej opowieści? Około 750 tysięcy złotych. Dla jednych – inwestycja w atmosferę i oddech od codziennych problemów. Dla innych – pierwszy sygnał ostrzegawczy, że coś tu się zaczyna świecić nie tylko lampkami, ale i w rubryce „wydatki”.
2025: więcej światła, mniej złudzeń
Rok później nikt już nie udawał, że to przypadek. Iluminacje w 2025 roku były jeszcze większe, bardziej widowiskowe, momentami wręcz monumentalne. Dekoracje 3D, przestrzenne formy, elementy, które idealnie nadają się do zdjęć i rolek w socialach. Koszt? Około 840 tysięcy złotych. Część wałbrzyszan już nie pytała „czy to drogo”, tylko „czy naprawdę jest to potrzebne”.
Między bajką a rachunkiem
Problem z iluminacjami nie polega na tym, że są brzydkie. Są ładne. Czasem bardzo. Problem polega na kontraście. Między rozświetlonym Rynkiem a niezałatanymi ulicami. Między bajkowymi figurami a realnymi budżetami mieszkańców, którzy liczą ceny w sklepach z większą precyzją niż liczbę lampek na drzewie. I tych wałbrzyszan iluminacje na ulicach miasta mogą wkurzać, skoro prywatnie mają oni problem, żeby choćby choinkę kupić. Jedni mówią: „należy nam się chwila radości”. Drudzy odpowiadają: „radość radością, ale asfalt od świateł się nie naprawi”.
Święta jako test miejskich priorytetów
Iluminacje stały się czymś więcej niż dekoracją. To test wrażliwości miasta. Pokazują, gdzie dziś stawiamy akcent: na emocje, wizerunek i klimat czy na twardą codzienność. Wałbrzych w ostatnich dwóch latach wyraźnie wybrał światło, efekt i świąteczny spektakl. Czy to źle? Niekoniecznie. Czy to bezdyskusyjne? Absolutnie nie.
Światła ze zwierciadłem w tle
Za rok znów będzie to samo. Znów pojawią się zdjęcia, komentarze, zachwyty i złość. Bo świąteczne iluminacje w Wałbrzychu nie są już tylko ozdobą miasta. Są jego lustrem. A w nim każdy widzi coś innego – jedni choinkę, inni rachunek.
[FOTORELACJA]771[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz