Wałbrzych w nowym rządzie? Spekulacje przed rekonstrukcją Donalda Tuska

Na godzinę przed ogłoszeniem składu zrekonstruowanego rządu Donalda Tuska, w mediach nie brakuje spekulacji, że wśród nowych ministrów mogą znaleźć się osoby pochodzące z Wałbrzycha lub z tym miastem związane. Czy miasto, które od lat łączy silne tradycje społeczne i intelektualne, zyska reprezentację w centralnych strukturach władzy?

Na razie mamy do czynienia z niepotwierdzonymi doniesieniami, przeciekami z otoczenia polityków i nieoficjalnymi rozmowami z „dobrze poinformowanymi źródłami”. Jednak niektóre nazwiska pojawiają się coraz częściej i z coraz większym prawdopodobieństwem.

Aleksandra Leo – ministra kultury?

Wśród najbardziej prawdopodobnych kandydatur medialnie typowanych do nowego rządu znajduje się Aleksandra Leo, posłanka Polski 2050, która w 2023 roku startowała z okręgu wałbrzyskiego. Według Radio Wrocław, TVN24, Interii, WP i Wprost to właśnie jej miałby przypaść resort kultury i dziedzictwa narodowego.

Leo to postać dobrze znana w środowisku centrowym – prawniczka i historyczka sztuki, związana z mediami (RMF FM, TVN), była doradczynią w Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego, a następnie dyrektorką gabinetu pierwszej damy. W obecnej kadencji Sejmu pełni funkcję wiceprzewodniczącej klubu Polski 2050 i zasiada w Komisji Kultury.

Choć informacja o jej nominacji nadal pozostaje nieoficjalna, objęcie przez Leo resortu kultury byłoby nie tylko wzmocnieniem pozycji Polski 2050 w koalicji, ale także sygnałem, że ugrupowanie Szymona Hołowni bierze odpowiedzialność za jeden z najbardziej wrażliwych obszarów życia publicznego – media, dziedzictwo i sztukę.

Roman Szełemej – dobry kandydat, ale czy pewny?

W kręgach lokalnych – szczególnie na Dolnym Śląsku – pojawia się także nazwisko Romana Szełemeja, prezydenta Wałbrzycha, wieloletniego lekarza i menedżera ochrony zdrowia. Wśród mniej oficjalnych komentarzy mówi się o jego potencjalnej kandydaturze na ministra zdrowia.

Szełemej to postać znana z zaangażowania w restrukturyzację wałbrzyskiego szpitalnictwa, działań antysmogowych i polityki zdrowotnej zorientowanej na profilaktykę. Ma doświadczenie zarówno kliniczne, jak i organizacyjne.

Nie jest jednak tajemnicą, że główną kandydatką na to stanowisko – według ogólnopolskich źródeł – jest Jolanta Sobierańska‑Grenda, prawniczka i prezeska spółki Szpitale Pomorskie. Jej atutem ma być merytoryczne przygotowanie do zarządzania procesami konsolidacyjnymi w służbie zdrowia. Jednak pod względem doświadczenia w praktyce szpitalnej Roman Szełemej nie ustępuje jej pola. Pytanie tylko, czy jego nazwisko pojawi się wśród tych wybranych.

Sylwia Bielawska – uznanie bez nominacji?

W kuluarowych rozmowach niektórzy wskazują także na Sylwię Bielawską, posłankę Koalicji Obywatelskiej z Wałbrzycha, jako osobę wartą uwagi. Jej aktywność w tematach edukacyjnych, liczne wystąpienia medialne oraz praca w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży zyskały uznanie w branży i wśród wyborców.

Nie ma jednak żadnych sygnałów, że jej kandydatura byłaby poważnie rozpatrywana przy podziale resortów. Brakuje przecieków, poparcia liderów czy medialnych wskazówek, że mogłaby objąć konkretną funkcję rządową. Jej obecność w spekulacjach to raczej symboliczna forma uznania dla pracy poselskiej niż zapowiedź realnej nominacji.

Czas decyzji

Już za chwilę – o godzinie 10:00 – poznamy pełny skład zrekonstruowanego rządu Donalda Tuska. Czy rzeczywiście pojawi się w nim Aleksandra Leo? Czy Roman Szełemej zaskoczy wszystkich i trafi do Ministerstwa Zdrowia? A może zobaczymy zupełnie inne nazwiska?

Jedno jest pewne – Wałbrzych coraz mocniej zaznacza swoją obecność na politycznej mapie kraju. I nawet jeśli dziś nie padną konkretne nazwiska z regionu, to ich obecność w publicznej debacie jest sygnałem, że głos Dolnego Śląska – i jego reprezentantów – jest słyszalny w Warszawie.